Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedzielnie


Wczorajszy dzień był spokojny i owocny. Sporo zdziałałam. Nie wszystko jednak zrobiłam i dziś trochę pracy mam. Nie długo mi zejdzie jednak. Poza tym muszę przygotować deskę pod ikonę na jutrzejsze warsztaty. Trzeba ją wyszlifować. To musi być zrobione dokładnie. Jutro jak dobrze pójdzie może przygotuje szkic, a nawet położę złocenie. Deskę wybrałam sobie sporą to będzie łatwiej zrobić drobne elementy typu oczy. Nie przepadam za malowaniem miniatur.

Dziś jak się z pracą typu pilnej wyrobię to może namaluję akwarelę. Może kwiaty, bo coś mnie ostatnio na nie wzięło. Może też o wierszach pomyślę, bo zapisałam się na kolejną antologię. Tym razem to wiersze o przyrodzie. Lubię takie pisać.

Menu: ziemniaki z sosem meksykańskim ze spiżarni, sałatka z tuńczyka i warzyw, pomarańcza, fasola czerwona z warzywami.

  • barbaradera

    barbaradera

    20 lutego 2018, 10:54

    Piękne, ale zdolna z Ciebie osóbka:) Pozdrawiam. Basia

    • araksol

      araksol

      20 lutego 2018, 13:24

      dziękuję...:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.