także tego, zaczynamy odchudzanie na nowo!
dzisiaj zrobiłam źle, zjadłam pizze z pieca, ale odpokutowałam zaczynając ćwiczyć.
28 min na rowerku, spalonych 180 kcal (na 6 stopniu ciężkości)
15 minutowe cardio z mel b
taki drobny początek.
waga początkowa, dzisiejsza po całym żarełku: 76.1 kg - oj koleżanko, stanowczo za dużo, bierzemy dupkę w troki i za miesiąc widzimy 10 kilo w dół, zobaczymy, czy to możliwe. :)
odnośnie diety, jem już więcej (kiedyś miałam z tym problemy) obecnie 4 posiłki dziennie, to żaden problem, polubiłam jedzenie, zobaczymy jeszcze, jak pójdzie z odchudzaniem, trzymajcie kciuki!
dlaczego chcę schudnąć?
- by czuć się lepiej, bardziej pewnie siebie.
kiedy już schudnę, planuję założyć bloga, jak poradzili mi ludzie na uczelni, odnośnie farbowania włosów, etc. bo w sumie nie dużo jest osób, które same by tak eksperymentowały z włoskami, bez pomocy fryzjera, plus jakieś różne takie. myślę, że może to być całkiem fajny pomysł, zobaczymy co z tego wyjdzie. oczywiście do zdjęć trzeba jakoś wyglądać, więc odchudzanko, dla ładnego bikini w wakacje, by móc nosić wymarzone ubranka na woodstocku i dla samej siebie!
martiniss!
27 kwietnia 2018, 14:3410 kilo w miesiąc?Jeśli będziesz chudła w takim tempie to nie ma szans by skóra nie obwisła. Mimo młodego wieku :/ Powodzenia w chudnięciu! Ale z głową!
pinkni
28 kwietnia 2018, 09:45dobrze, dziękuję w sumie aż tyle kg to bylby głupi pomysł, wolniej, z głową, a na pewno się uda, dziękuję! :)
martiniss!
28 kwietnia 2018, 10:13Chudnij nie stawiając sobie aż takich poprzeczek. Ważne by w dół :))) i ćwicz mięśnie a będzie może i lecieć w takim tempie, kto tam wie :D powodzenia :)
pinkni
28 kwietnia 2018, 10:25dobrze, dziękuję za radę! :) może się uda, może nie, ważne, żeby waga leciała w dół, ale przede wszystkim, żeby się lepiej poczuć :) wezmę to pod uwagę i nie będę stawiać sobie takich progów, a cieszyć się z efektów ^^