Kusi mnie założyć rabatę ziołową, ale z ziołami leczniczymi. Można kupić np. sadzonki ruty, kozłka itd. Są też nasiona. Ja sporo ziół piję, a ponoć te ze sklepów są mniej skuteczne. Kusi mnie też rozmnażanie roślin i później ich sprzedaż np. na Allegro. Może bym coś dorobiła, a byłby pretekst do ruszania się w ciepłe pory roku. Na początek mogłabym jesienią ukorzenić bukszpan, tuję, jałowiec, ligustr, forsycję, chmiel, winobluszcz. Umiem to robić, bo swego czasu pracowałam jako kierownik u producenta roślin. Sprzedaż tego typu roślin jest o tyle dobra, że jak się w jednym sezonie nie sprzeda to w następnym urosną i cena będzie wyższa. To bezpieczna działalność, a ja tylko takie uznaję. W dodatku teraz można podobno zarabiać do 1000 zł miesięcznie bez zakładania firmy, a podatki rozliczać raz w roku. To by mi pasowało, bo chcę tylko dorobić.
W najbliższym czasie dostanę od sąsiadki krzaczek ciemnofioletowego, pełnego bzu. Strasznie się cieszę, bo bez chciałam kupić. Już na niego miejsce mam. Kupiłam kalinę koreańską o pachnących kwiatach i hortensje bukietową. Też miejsca mam. Wkrótce powinnam pomyśleć o pilarce spalinowej. Tym razem chce ją kupić w sklepie, bo będzie pewna gwarancja. Sebastian przyjedzie pod koniec czerwca, bo jeszcze teraz nie może. Znajomy u którego pracuje chce go zatrzymać na zbiory truskawek. Jak przyjedzie to mi porządek w sadzie zrobi. Wtedy więcej roślin kupię- drzewa i krzewy owocowe w tym aronię.
Menu: śledziowa z warzywami, pomidorowa z ryżem, barszcz czerwony z jajkami. Też tyle chce schudnąć co twórczyni przemiany, czyli 40 kg. Czuję się gruba, a waga znowu nie chce współpracować:( Przestój. Jestem wściekła na swój wredny organizm i jest mi wstyd. Ludzie na grupie diety chudną bez przestoi przez trzy miesiące po kilkanaście kilo, a u mnie po tygodniu przestój. Tym razem jednak z diety nie zrezygnuję. Oby tylko mój organizm zechciał się poddać, bo żal tych nadziei które miałam, gdy obejrzałam sukcesy innych.
alicja205
4 maja 2018, 13:22Powinnaś się ważyć raz na miesiąc. Tak zaleca Monika :) Stres i zloszczenie powoduje wzrost kortyzolu a on hamuje tempo chudniecia. Powodzenia!
gilda1969
4 maja 2018, 10:28Pamiętaj, że Twój organizm pamięta dziesiatki diet. Zanim się przestawi na dobre, musi się uspokoić, ze to nie jest kolejne coś na chwilkę. Musi się naprawić metabolizm, a to trwa min. 2 miesiące. I na wagę nie właź przed czasem, po co się denerwowac? Rób swoje po prostu. A co do roślin, fajny pomysł:))
araksol
4 maja 2018, 12:42nie bardzo mam cierpliwość czekać i złoszczę się:(
gilda1969
4 maja 2018, 13:02No przestań.. jesteś już duża! :)))
Alianna
4 maja 2018, 07:58Powodzenia z zakładaniem ziołownika ;-)))
araksol
4 maja 2018, 12:41tak chyba zrobię:)
Magnolia54
3 maja 2018, 16:43Przestój - to wredota... , ale trzymaj się. *_*
araksol
3 maja 2018, 18:45dzięki:)
NoWorries
3 maja 2018, 15:46pomysl z ziolami super :) !!!!! popieram ! :)
araksol
3 maja 2018, 18:46:)
katy-waity
3 maja 2018, 12:23pomysl z ziolami brzmi fajnie:) Ps. Ostano wiele vitalijek zalicza przestoj, moze taka aura;)
araksol
3 maja 2018, 18:46pełnia była:)
Magnolia54
3 maja 2018, 22:27Jak księżyc będzie ubywał, to i nam będzie ubywalo.... ,*-*
katy-waity
3 maja 2018, 22:31to prawda, czytalam.....cos w tym jest:)
araksol
3 maja 2018, 22:48tak lepiej odchudzać sie na nów:)