Witajcie :)
Tak sobie właśnie myślę, czy dam radę, czy wytrwam ? Tyle myśli nasuwa się w głowie. Do końca roku 70 dni, a ja jakoś nie umiem zebrać się w sobie na 100%. Czy tylko ja tak mam ?
Jak zebrać się do kupy , na 100 % ?? Macie jakieś złote patenty ? To chętnie zaczerpnę od Was troszkę wiedzy :) Nie, to żebym się poddała, bo nic z tego.... Ale jakoś nie jest to na 100% :( Nie umiem na 100% wejść na drogę odchudzania. Niby coś ćwiczę, bo dziś 4 km orbitrek, niby wodę piję, posiłki jako tako ogarniam...ALE....Właśnie ale, czuję niedosyt. Ktoś powie, co to za problem zrobić rozpiskę menu i się jej trzymać. Zrobić rozpiskę aktywności i się jej trzymać? Rozpiskę picia wody... i się tego trzymać... No tak nic trudnego, prawda ????? A jednak, jest to cholernie trudne :(
Kurczę jakiś smutas mi się załączył,ale w związku jest ok ;) jakby co hihhi. No nic usiądę i zrobię sobie plan na jutro. Trzymajcie kciuki aby plan był wykonany w 100%.
Dobra koniec marudzenia ;) Biorę się do roboty :) Od jutra odliczamy :) Pozdrawiam :)
radosnamartaa
23 października 2018, 13:43Żeby odchudzanie było takie łatwe, to chyba nie było by tej strony :) Uszy do góry! Pogoda nie sprzyja jakiejkolwiek aktywności i zapałowi :)
aska1277
23 października 2018, 14:16To fakt hihi ale nie ma zmiłuj, czy ładna czy brzydka pogoda :) Poz
aska1277
23 października 2018, 14:16Pozdrawiam
martiniss!
23 października 2018, 11:33Najłatwiej mieć ustalone zasady i absolutnie nie ma wyjątków od tych zasad. U mnie to są np. 3 posiłki. To mi dopowiada. Śniadanie, obiad, kolacja. Zero podjadania. Dzięki temu, czy pamiętasz czy nie, będzie Ci się chciało pić, bo nie dostarczasz żadnego nawilżacza z jedzeniem (tez zawiera wodę, więc jedząc sporo wbrew pozorom chce nam się mniej pić). A ćwiczenia, to już kwestia tego czy chcesz. Czy czujesz potrzebę. Ja np. nie chcę być flakiem i dlatego ćwiczę. Bo co mi po posiadaniu normalnej wagi jeśli będę dalej marnie wyglądać nago? Sportsmenką nie będę, ale coś robić mogę. I tego się trzymam. Minimum. Zwykle gdy zaczynam ćwiczyć daję radę wyrobić więcej jak to minimum, ale założeniem jest właśnie minimum. Powodzenia :)
aska1277
23 października 2018, 14:10Podjadanie...Właśnie z tym czasami bywa ciężko. Pozdrawiam
martiniss!
23 października 2018, 14:54No dlatego trzeba sobie narzucić pewne zasady i OBOWIĄZKI. Bo o ile na obiad można się najeść po brzegi, to trzeba pamiętać by nie podjadać. Nic. Zero. Null. Nawet nie próbować gotując (oczywiście łyżeczkę można, ale łyżeczkę, a nie trochę tu, trochę tam). Takie nastawienie, sprawia, że A. rano mamy ochotę na śniadanie. B. Obiad zjadamy o wczesnej porze i najadamy się. C. Kolacja stanowi jedynie dodatek, uzupełnienie kaloryczności. A nie duży posiłek. I już. Koniec. Bo więcej posiłków nie ma. Wystarczy z tą myślą się zaprzyjaźnić. Skoro np. czujesz silny głód po kolacji to znaczy tylko, że porcje śniadania czy obiadu były za małe, albo zawierały zbyt dużo cukrów. Ale to zmieniamy dnia kolejnego, a nie tego samego dopychając się czymś na noc, No niestety dieta rządzi się swoimi prawami. Wiem, że niektórzy wiecznie mówią, że no jak no jak, kiedy to takie trudne. Ale dieta nie jest trudna. To właśnie samokontrola jest trudna. Czyli praca nad naszym charakterem, a nie samo wkładanie czy właśnie "nie wkładanie" do buzi jedzenia ;) Powodzenia. Na pewno masz to w sobie, czasem i wobec siebie trzeba być stanowczym i sobie samemu pomatkować. By potem odczuwać ogromną dumę :) I tego Ci życzę, byś w końcu była z siebie dumna i ze swoich osiągnięć :)
aska1277
23 października 2018, 19:10Dziś zaliczyłam dzień bez podjadania ;) i jestem z siebie dumna :) było wszystko to co zaplanowałam dzien wcześniej :) Nie powiem,że było łatwo się pilnowac, ale powiedziałam sobie...masz zaplanowane te i te posiłki, to ich sie trzymaj :) dziś to zadziałało, a jutro ? hmmm zobaczymy :)
Maratha
23 października 2018, 09:32Ano nie jest latwo... Wiec nie tylko Ty tak masz :) ale jak juz znajdziesz zloty srodek to sie podziel :D
aska1277
23 października 2018, 11:13To masz pewne ;) jeśli znajdę złoty środek
Anika2101
23 października 2018, 09:11Mi dietetyk jedna mądrą radę dała,,, abym jadła tylko wtedy kiedy jestestem głodna, słuchała swojego organizmu niczego nie liczyła. I jedzenie nie powinno być katą a wszystko będzie dobrze. I tak jest nie tyję i jest super, ćwiczę tylko jogę ze względu na kręgosłup. Powodzenia x
aska1277
23 października 2018, 11:14Coś w tym jest, przecież odchudzanie nie powinno być katorgą.
flos1977
23 października 2018, 07:37Latwo nie jest :( tez mam te chwile zwatpienia ostatnio i jakas taka niesprawiedliwosc czuje ze ja musze a inni nie...hahah mi pomaga patzrenie na jakies tranformacje (na instagramie np)
aska1277
23 października 2018, 11:16Właśnie są takie kobiety które dużo jedzą A nie tyją ;)
marta3114
22 października 2018, 22:30Dobry plan to połowa sukcesu!
aska1277
23 października 2018, 11:21To prawda ;)
Barbie_girl
22 października 2018, 22:12chyba nikomu nie jest latwo ja wlasnie po treningu a mialam taki bol glowy ze przez pierwsze 10 minut plakac mi sie chcialo masarka ;/ Nie jest tak latwo sie trzymac planu dlatego tuaj tyle wszystkie jestesmy hehe
aska1277
23 października 2018, 11:21Oj nie jest łatwo ale damy radę hihi
.krcb.
22 października 2018, 21:56Jesteś dzielna ja w ciebie wierzę :*
aska1277
23 października 2018, 11:22Oooo chociaż ktoś hihi dziękuję :)
annna1978
22 października 2018, 21:36Nosek do góry:) Ale przeciez efekty są u Ciebie.Gdyby to było takie proste nie byloby tego portalu;) Doceń siebie, robisz tyle rzeczy dom i cala reszta... I jeszcze masz czas na orbi.Dajesz radę:)
aska1277
23 października 2018, 11:23Nie poddam się :) zostało 69 do końca roku :(