Chyba znalazłam receptę na "zapas kaloryczny". Oczywiście wiedziałam o nim dużo wcześniej ale tzw. brak motywacji i ciągłe wymówki oddalały mnie od niego.
No ale wracamy na dobre tory.
Wykupiłam karnet roczny do siłowni i prz okazji spaliłam trochę kalorii. Jeśli wierzyć mojej opasce MiBand3 to spaliłam ponad 700kcal, jednak ja nie do końca w to wierzę, dlatego daję sobie zapas "300kcal". Czyli będę traktować każde swoje wyjście na siłownie i ćwiczenia jako ubytek 300kcal.
Podobno by stracić jeden kg tłuszczu należy stworzyć deficyt 7000kcal. Jest to wykonalne w ciągu tygodnia. I do tego będę dążyć.
Zatem:
Wtorek:
- plusy - trzymanie się diety, dobre odstępy między posiłkami, ćwiczenia - Chodakowska Metamorfoza 21 bez piłki
- kcal: 1580
- minusy - posiłek po 21 (330kcal)