Opanowała mnie straszna niecierpliwość. Już bym chciała zacząć dietę, a konkretnie fazę ataku.Już bym chciała chudnąć. Ciężko mi będzie do stycznia wytrzymać. Wcześniej zacząć jednak nie mogę, bo nie wytrwam. Po pierwsze jesienny głod, a po drugie zapas orzechów. Orzechy podjadam i muszę wyjeść, bo mają duzo kalorii. Póki są, z diety nic nie wyjdzie, bo walk nie uznaję. Gdy zacznę dietę pokus w domu nie ma prawa być i Krzysiek jest tego świadomy. Sebastian pojedzie w styczniu i przyjedzie pewnie dopiero na Wielkanoc. Ostatnio mi powiedział, zebym przytyła. On nie widzi sensu w moim odchudzaniu i akceptuje mnie taką jaka jestem, a raczej byłam z wagą 103 kg. Chodzi o to, ze jak schudnę i nie daj Boże założę mini to faceci mogą się za mną oglądać, a on tego nie chce. Ja tam raczej nie uważam, że będą sie ogladać. Nie ten wiek. Kobiety po czterdziestce staja sie raczej przeźroczyste i nie powiem by mi to przeszkadzało.
Zupa pieczarkowa z warzywami, ziemniakami i jajkiem, twaróg z tuńczykiem, orzechy i pomarańcza. Już jest mniej węglowodanów. Zobaczymy czy to coś da. Spróbuję z tydzień i zobaczymy jak organizm zareaguje.
Myślę już o prezentach. Na Gwiazdkę będą kosmetyki z tym, ze ja chcę płyny do kąpieli, naturalne mydła i olej kokosowy do wyrobu perfum. Moi mężczyźni dostana zestawy woda plus dezodorant. Na Mikołaja Sebastian dostanie smartfon, a Krzysiek portfel. Miał być ze skory ekologicznej, ale to by było za skromnie. Moze kupie ze skóry naturalnej choć tego nie pochwalam. Ja bym nie używała. Coś miał dostać jeszcze ale mu pieniędzy żal wydawać i twierdzi, że nic nie potrzebuje. Ja mam od Sebastiana dostać stary, duży, drewniany młynek do pieprzu. Krzysiek zaakceptuje co sobię sama kupię. Mama dostanie kosmetyki i drobiazg do dekoracji. Moze coś jej kupię, a moze zrobię świecznik. Syn dostanie pieniądze i kupi sobie sam prezent. Lubię kupować prezenty i zawsze przed świętami więcej pracuję by mieć na nie pieniądze.
Od kilku dni leży śnieg. Nie jest go dużo ale czuć zimę. Dokucza tez wiatr. Wspólczuję tym, którzy musza wyjść z domowych pielesz. O bezdomnych zwierzętach nie chcę nawet myśleć.
SzczesliwaJa
22 listopada 2018, 23:21Araksol, ładnie schudłaś, więc ostrożnie z orzechami. Może waż te które chcesz zjeść, bys mogła oszacować czy pójdą w biodra. 100 gramów włoskich to prawie 700 kcal, a objętościowo to wcale nie tak dużo. Ja kilka lat temu przez zimę je zajadałam, więc chyba w 2 miesiące przytyłam 3-4 kilo i byłam potem bardzo zdziwiona.
araksol
22 listopada 2018, 23:33jem 5 dziennie
SzczesliwaJa
22 listopada 2018, 23:41A to przyzwoicie i zdrowo. Pozdrawiam.
araksol
23 listopada 2018, 02:08:)
Campanulla
22 listopada 2018, 16:13U mnie na prezenty , te drobniejsze, dajemy sobie książki. Wcześnie podajemy kilka tytułów do wyboru. A duże prezenty uzgadniane są , np. kurtka, płaszcz, coś z biżuterii typu Pandora. W tym roku mężowi kupiłam bilet wstępu na koncert, który odbędzie się w lipcu. To wymarzone wydarzenie.
araksol
22 listopada 2018, 16:14u mnie książki będą jak biblioteczka stanie na miejscu:)
brugmansja
22 listopada 2018, 14:27To jednak Dukan?
araksol
22 listopada 2018, 14:35nie jeszcze nie
Nirvanka2016
22 listopada 2018, 12:51Oj zdziwiłabyś się ilu młodych facetów leci na dojrzałe babki. Nie jeden o takich znajomościach fantazjuje, więc się nie dziwię obaw Sebastiana, szczególnie, że jesteś kobietą charakterną a takie przyciągają facetów jak magnes.
araksol
22 listopada 2018, 13:50mówisz:)
Nirvanka2016
22 listopada 2018, 14:12mówię i wiem co mówię :)
araksol
22 listopada 2018, 14:36:)