Dziś w menu miało być samo białko, czyli jak podczas diety Dukana. Same jajka i ryby i twaróg. Zrezygnowałam jednak i będzie jaglanka albo same płatki. Może jutro coś spadnie. Myślę o diecie Dukana. Gdy w 2014 roku na niej byłam, schudłam łatwo 14 kg. Policzyłam wczoraj orientacyjne kalorie i jadłam około 700. Głodna nie byłam. Gdy się do diety wraca juz ponoć tak kilogramy szybko nie spadają. Jeśli dieta zupowa z niskimi węglowodanami nie zadziała to moze jeszcze raz spróbuję. Dziś waga znowu spadła o prawie kilo ale nie ma tak dobrze, bo sie buja. Raz jest 86,9, a raz o pół kilo lub kilo więcej i tak od dwóch tygodni.:(
Byłam na zajęciach z malarstwa. Maluje z radością. Myślę, żeby malować też w domu w wolnych chwilach. Kończyłabym obrazy na zajęciach. Chyba tak zrobię gdy tylko pilne rękodzieło skończę. Dużo nie zostało. Może juz jutro usiądę przed sztalugą. Trzeba wykorzystać ostatnie chwile gdy jest jeszcze na tyle ciepło, że grzejnik w pracowni wydala. W tęgie mrozy malować sie nie da. Wtedy albo będę malować akwarele i pastele albo przeniosę kram do pokoju dziennego. Na stałe się nie da, bo już mi kiedyś Morus nasikał do szufladki w której trzymam farby akrylowe. Moze myślał, że to kuweta. W końcu szufladka też ma dno i boki...
Jutro już dzień leniwy i bardzo spokojny. Będę spać do drugiej i odpoczywać. Przyszły tydzień będzie trudniejszy, bo będą dwa wyjazdy. Uniknąć sie tego nie da.Teoretycznie mogłabym wyjazd na zajęcia z malarstwa opuścić ale tego nie zrobię, bo cały tydzień na zajęcia czekam. Może wrócę już z kolejnym obrazem?
ggeisha
24 listopada 2018, 14:51Hahahaha, kociaki są przeurocze. No na bank myślał, że szuflada to kuweta :D Tylko potem trudno malować posikanymi farbami :D 700 kcal? Jak Ty to znosisz? Ja bym umarła z zomna i osłabienia. Nawet na Dąbrowskiej więcej jadłam.
araksol
24 listopada 2018, 15:13no wiesz te kalorie to kwestia przyzwyczajenia. nigdy duzo nie jadłam, bo po całych dniach leżę. Na co mi dużo energii?
ggeisha
24 listopada 2018, 15:34Oddychanie, trawienie, utrzymanie stałej temperatury... Moja córka waży więcej, też leży lub siedzi całymi dniami. Je 2300 kcal i chudnie.
araksol
24 listopada 2018, 15:49ja przy 1600 tyję
ggeisha
24 listopada 2018, 17:00No bo organizm się przestawiłna tryb oszczędnościowy. Musisz dodawać po odrobinie kalorii, niestety, przez dłuższy czas, żeby załapał, że nie jest w głodzie. Wtedy się rozkręci. Może spróbuj jeść dużo więcej warzyw na początek. Od tego nie przytyjesz, a przewód pokarmowy będzie musiał pracować, więc będzie na to potrzebował energii?
araksol
24 listopada 2018, 18:49tak jem dużo warzyw