Witam kochane :)
Dziękuję za miłe słowa pod ostatnim wpisem :) Jeszcze jestem podekscytowana ostatnim biegiem zwłaszcza że to był bieg kończący sezon 2018 r. Podsumowując przebiegłam 39 startów , na 7 nie dojechałam niestety i raz zeszłam z trasy na 36 km . Łącznie przeleciałam 1300 km bo niestety obijałam się jak chodzi o trening ale to się zmieni w przyszłym sezonie , teraz nadszedł czas na dwa tygodnie odpoczynku.
moje medale 2018 r
razem mam przez trzy lata 121 startów , ostatnio policzyłam :)
To był ciężki sezon , bez progresu i z kontuzją ale nauczyłam się pokory i wiem że następny będzie super :) A najbardziej jestem dumna nie z maratonów tyko właśnie z ostatniego ultra górskiego , pokochałam bieganie po górach i mam zamiar jeszcze wziąć w paru udział może nie w ultra ale jakiś 30 km . Jeszcze raz wspominki ostatniego weekendu , znalazłam w necie :)
Ten tydzień był intensywny bardzo. Trzy razy prowadziłam tabatę i raz ABT czyli wyskakałam się za wszystkie czasy :) Dużo spacerowałam i wróciłam do swojego normalnego jedzenia , jakiś czas tem dodałam sobie kalorii i teraz jam więcej około 2200 kcal dziennie , nie muszę liczyć dokładnie tak na oko liczę ale podpięłam swój Garmin pod myfitnesspal i zobaczymy jak to u mnie wygląda :)
Codziennie robię plank takie nowe postanowienie przynajmniej 5#1 minuta i szczerze was do tego namawiam , daje efekty i powoduje że mięśnie głębokie się wzmacniają :)
Z dobrych wieści :) W środę rano czułam się ciężko i choć nie ważę się często to sprawdziłam wagę a tam .... 66,4 kg !!!!! Oczywiście sprawdziłam trzy razy. No jak tak będzie lecieć to osiągnę cel do wiosny na pewno , dzis kontrolnie przed wpisem sprawdziłam i 66.9 kg co oznacza że kolejna granica została przełamana !!!
Nakręcam się dalej !!!!
Niestety idę dzisiaj na moją urodzinową imprezę którą robimy u koleżanki i po tym weekendzie już tak dobrze nie będzie bo nie mam dziś zamiaru dietkować , będę jadła , piła , tańczyła i się świetnie bawiła :) Nie dajmy się zwariować :)
Życzę wam super weekendu a sama lecę do garów gotować obiad i się szykować na party :)
Buziaki :)
Kolastynka
15 grudnia 2018, 20:49Dobrze że wszystko Ci się udaje :-) gratulacje! Jedno napędza drugie, fajnie wpaść w taki młyn :-) zazdroszczę..
Berchen
15 grudnia 2018, 17:31Niesamowite, gratuluje:):):):)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!