Witajcie Kochani ;)
Czwartek, nawet nie wiem kiedy a dobiegnie końca. Dziś troszkę bieganiny, po 15 odbiór dzieci ze szkoły. Po 16 dotarłam do domu, obiad dzieciom, mycie garów. Później zrobiłam leczo sobie na obiad (będzie też na jutro) i znowu mycie garów. Następnie kisielek dla M,i mycie garów. Takim sposobem było już po 17, zabrałam się za orbitreka, zasypiałam na stojąco. Udało się zrobić 5 km, dobre i to. Posiłkowo, jako tako, notuję wszystko ale niestety fotek brak :( Jeśli chodzi o wodę, pijam po litrze, niestety. Ale też dobre i to. Dziś na wadze 65,3 kg 100 gram więcej niż na pasku,ale to przez @. Do tego ból brzucha, rozbicie totalne....Całą tą sytuacją, jaka u mnie jest w obecnej sytuacji.
Jestem już tym wszystkim zmęczona...nie mam zrozumienia u nikogo, no może Moja Mama mnie rozumie... Przez ten natłok,zapominam o sobie. Zapisałam się do wyzwania Ewy Chodakowskiej , zobaczymy co z tego wyjdzie. szukam inspiracji gdzie sie da. Jestem na dobrej drodze, bo stając na wagę nie widzę 69 kg.... to juz dla mnie duzy sukces ;) Nie pamietam, kiedy ostatni raz miałam na wadze 65 kg ;)
Nie poddam się, dam radę. Wiem,że mam w Was wsparcie :) :*
Życzę dobrej nocki i zabieram się za nadrabianie pamiętników ;)
tracy261
7 stycznia 2019, 17:59Ja jakoś nie mam samozaparcia na wyzwania :) Cieszę się, że Tobie się udaje :)
aska1277
7 stycznia 2019, 18:14Ja dopiero się tego podjęłam ;) Nie wiem ile uda się z tego wykonać, ale każda aktywność się liczy ;) hihihi
marta3114
6 stycznia 2019, 17:47Powodzenia !!!!!!
aska1277
6 stycznia 2019, 17:55Dziękuję :)
Barbie_girl
5 stycznia 2019, 18:20Powodzenia w wyzwaniu z Ewka ja chyba jestem jedn z nielicznych osob ktora jej ni lubi bo zasyiam przy jej cwiczeniach hihi
aska1277
5 stycznia 2019, 18:42Wiesz, nie to,że lubię, ale jestem ciekawa tego wyzwania ;) Dodatkowa aktywność nie zaszkodzi, zobaczymy czy przypadnie mi do gustu, czy może szybko się znudzę ;)
Barbie_girl
5 stycznia 2019, 18:54aktywnosc t aktywnosc kazda jest dobra bo spala kalorie ;) Trzymam kciukasy :*
filipAA
4 stycznia 2019, 18:54Dzielna jesteś pomimo wszystko starasz się walczyć o siebie a przy tym nie zaniedbujesz dzieci i "chorego" męża
aska1277
4 stycznia 2019, 21:00Tak staram się ;) Nie jest lekko,ale bardzo bym chciała w dniu urodzin zobaczyć 58 kg....czyli jeszcze mam do zrzucenia 7 kg ;) Jest szansa. Buziaki
annaewasedlak
4 stycznia 2019, 18:44Powodzenia ja choruję
aska1277
4 stycznia 2019, 21:00Dużo zdrówka :*
NowaJa55
4 stycznia 2019, 17:54ja też dołączyłam do Ewki :-)
aska1277
4 stycznia 2019, 21:00Super :)
Majkkaa4
4 stycznia 2019, 17:36dasz radę
aska1277
4 stycznia 2019, 21:01Nie ma chyba wyjścia ;) hihih
reghina
4 stycznia 2019, 08:29Ciężki ten Nowy Rok dla Ciebie, fajnie, że mimo wszystko to ogarniasz, rozbicie minie po @ i lepiej się poczujesz.
aska1277
4 stycznia 2019, 12:28Tak ciezki rok....Ciekawe ile wytrzymam. Buziaki
sachel
4 stycznia 2019, 08:19Świetnie sobie radzisz. Powodzenia w wyzwaniu :)
aska1277
4 stycznia 2019, 12:31Obym się nie poddała :) hihi
Greta35
4 stycznia 2019, 06:11Jestes dzielna i chcesz wszystko sama robic...ale moze warto dziewczynki zagonic do pomocy
aska1277
4 stycznia 2019, 12:34Od tygodnia proszę aby swoje pokoje posprzątały hihi. Nie mam siły prosić.
klemensik
4 stycznia 2019, 06:09Ciesz się że to sytuacja przejściowa. Luby do siebie dojdzie. On ciut nie może pomóc? Musi leżeć? Ja z moim przeszlam wiele chorób i wiem jak to jest.
aska1277
4 stycznia 2019, 12:40Troszkę pomaga, ale wolę aby póki co się oszczedzał. Bo to jednak głowa....i nie może gwałtownych ruchów robić. Tak jakbym miała małe dziecko.
Maratha
3 stycznia 2019, 21:29zazdraszczam wagi i tule mocno. Duzo sily Kochana
aska1277
4 stycznia 2019, 12:40Sama sobie zazdroszczę wagi hihi. Buziaki
ewelka2013
3 stycznia 2019, 20:40Super i tak jesteś bardzo silna:))) ładnie chudniesz:))))
aska1277
4 stycznia 2019, 12:41Wolno ale widzę że warto. Pozdrawiam
Anankeee
3 stycznia 2019, 20:24Super waga :) Wkladasz mnóstwo wysiłku, aby waga spadała i życzę Ci, żeby tak było ;) Ja tez lubie leczo :D
aska1277
4 stycznia 2019, 12:42Rok w sumie chudłam te 4 kg. Długo...Ale ważne aby trwale. Pozdrawiam
Anankeee
4 stycznia 2019, 16:14Nieważne...ciesz się sukcesem ;)
aska1277
4 stycznia 2019, 21:02Cieszę się hihihihi
annna1978
3 stycznia 2019, 20:15Eh te gary... wyrastają spod ziemi...:)
aska1277
3 stycznia 2019, 20:17Dokładnie chwilami to same wyrastają hihi
ola05
3 stycznia 2019, 20:01Wielkie brawa i ukłony dla Ciebie. Podziwiam Cię i mnie motywujesz. Też zapisałam się na wyzwanie do Ewki. Zazdroszczę Ci wagi. Piękna.
aska1277
3 stycznia 2019, 20:17Czyli razem walczymy w wyzwaniu ;) cieszę się hihi.
Berchen
3 stycznia 2019, 19:58ciesze sie ze twoj parter juz w domu i krok po kroku bedzie dobrze. Mysle ze moglabys do tego zmywania zaangarzowac dziewczyny - czas sie uczyc (tak samo pomadrzylam sie dzisiaj do corki, bo mam wrazenie ze nasza Zosienke we wszystkim wyrecza - jest w wieku twoich panienek). Ty gotujesz , dziewczyny pomagalyby przy zmyciu czy wycieraniu - kiedys tak bylo, teraz dziwne czasy , hahaha, gadam jak stara dewotka, pozdrowionka:):):)
aska1277
3 stycznia 2019, 20:19Gdyby nie wypadek M to pewnie bym chciała aby pomogly. Ale jak mam teraz po nich poprawiać, to wolę sama. Ja to zawsze Zosia samosia :( niestety.
Kolastynka
3 stycznia 2019, 19:42Ważne że nie odpuszczasz :) każdy ruch jest dobry, choćby najmniejszy :) ja dziś też dzień jakiś dziwny, Mały ma zatwardzenie a mąż rzyganie :/
aska1277
3 stycznia 2019, 20:20Oj to masz faktycznie nieciekawy dzień. Wytrwałości
iness7776
3 stycznia 2019, 19:41M już jest w domu? Jak się czuje po operacji i ogólnie? O zrozumienie u innych jest ciężko, wiec tym nie zawracaj sobie głowy :)
aska1277
3 stycznia 2019, 20:21Tak już w domku Od piątku. Ogólnie jest ok,ale szczęka nadal zadrutowana. Ciągłe papki,wymyślanie.