Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaczynam kolejny raz


Kolejny raz biorę się za siebie i kolejny raz wieże że mi się uda. Zdaję sobie sprawę że pracy mam na najbliższe 2 lata ale ciesze się z każdego efektu.

Teraz mam utrudniony okres bo dopadło mnie zapalenie korzonek, ale nie przeszkadza to diecie więc startuje.

Ile bym dała by mi się udało.

Trzymajcie kciuki

  • Magda_I

    Magda_I

    9 stycznia 2019, 11:30

    JA stosuje z serii VenLine: Slim i Q znajomi bardzo chwalą zobaczymy a ja osobiście moge polecić witamine c :) 1kg 29 zł :) opłaca się tym bardziej ze to nie jakiś badziew chiński Pozdrawiam i bedziemy w kontakcie wiem że dasz rade tym bardziej że chcesz to dla sibie musisz poprostu uwieżyć w siebie że dasz rade i troche zaparcia https://840805.siukjm.asia/ODCHUDZANIE-c40

  • mamawdanii

    mamawdanii

    8 stycznia 2019, 07:42

    Powodzenia, ja tez kolejny raz, bo zawsze na slomianym zapale sie konczy...

  • Domdom89

    Domdom89

    7 stycznia 2019, 16:43

    Kciuki!!!

  • martiniss!

    martiniss!

    7 stycznia 2019, 14:26

    Przy otyłości często łapią takie przypadłości. Walcz o siebie. Napisałaś w opisie że wstydzisz się wychodzić do knajp. Też tak miałam. A o basenie, plaży bez namiotu na sobie mogłam zapomnieć. Albo siedzenie w autobusie - gnieździć się jak jakieś monstrum. Napisałaś że z wagą borykasz się odkąd pamietasz, a później że to wina ciąży? To ważne byś konkretnie podała przyczynę swojego stanu. Bo otyłość to objaw innego schorzenia. Choćby emocjonalnego zajadania, zapychania emocji. Aby poradzić sobie z odchudzaniem (trwałym a nie zrzucić i nabrać z prowrotem) musisz niestety zmierzyć się z przyczyną. Ja schudłam za pierwszym razem wszystko co przytyłam tylko po to by to wróciło. Bo nic a nic nie pracowałam nad rozwiązaniem swoich lęków, depresji, nudy, zmęczenia, braku radości, zrozumienia, samotności itd. Schudłam i co? Dalej było jak było. Pojawiła się stresująca sytuacja i dalej moją obroną było jedzenie. Teraz to zmieniłam. Musiałam. Bo to ma być moje ostateczne odchudzanie. Nie jestem osobą która chce mieć nadwagę o otyłości nie wspomnę, nie pasuje mi to, odbiera mi to swobodę i wolność wyboru. Byłam taka, bo się chowałam zamiast wymierzać ciosy, brałam je na siebie a rany łagodziłam słodyczami/słonym junk foodem. Ale już dość. Mamy swoje lata, trzeba przestać sobie pobłażać, zachowywać się jak dzieciak i uciekać od problemów. Powodzenia!

    • moze_tym_razem

      moze_tym_razem

      7 stycznia 2019, 16:01

      Tak masz racje, to wszystko ma podłoże jeszcze z dzieciństwa, ale o tym kiedy indziej. Chce się zmienić dla siebie. Mam nadzieję że to będzie ostatni raz. Dziękuję

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.