Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Daje radę choć czasami wymiękam


Drugie ważenie za mną, waga ładnie spada, dzisiaj 61,2. Jestem zadowolona.

Ciężko skupić mi się na sobie, szczególnie w ostaniach dniach jak moja mała kruszynka gorączkuje i nie śpi po nocach przez ząbki. 

Niby wszystko mam, plan jedzenia, listę zakupów, mąż zapełnia lodówkę, ale i tak schodzi mi na tym gotowaniu i sprzątaniu 2-3 h dziennie. Wczoraj już byłam tak zmęczona, że nie zjadłam jednego posiłku. A to chyba  źle, co nie? 

Dalej jestem zmotywowana bardzo, niech już zniknie ta 6 z przodu :)

Do urodzin 27 dni, do tego czasu nie zjem nic słodkiego. Przecież to tylko jedzenie, nie pozwolę żeby mną rządziło.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.