weekend minął
w sumie odpoczełam, mimo "atrakcji"
wiec pełna sił mogę zacząc nowy aktywny tydzień
na razie 26 minut ćwiczeń
w komórce 5 budzików oznajmiających pory jedzenia
oprócz tego nie wolno mi nic jesć
możę w koncu to da jakis efekt
no to ide sie wykąpać, umyć włosy i szykuje jedzonko
paaa
ps. za oknem widac w niektórych miejscach chodnik a nie śnieg, któr tam juz miesiac lezy, wiec mam nadzieje ze moze wreszcie wyjde na bieganie
meggy25
28 stycznia 2019, 19:34Cieszę się że u mnie nie sypie, choć weekend był intensywny w opady. 3 mam kciuki za realizację postanowień ;)
karolcia1969
28 stycznia 2019, 17:04jest to jakiś sposób- wytrwałości!
agape81
28 stycznia 2019, 09:02Też się ludzilam, a od rana u nas tak sypie, że jak wróciłam z przedszkola to wszystkie ciuchy miałam przemoczone i nici z dłuższego spaceru. Może później przestanie sypać.
Karampuk
28 stycznia 2019, 09:19niestety coraz gęsciej sypie
agnes315
28 stycznia 2019, 08:32podziwiam za samozaparcie, ja tylko na razie gadam o odchudzaniu
Karampuk
28 stycznia 2019, 08:50a ja na razie robie niezbyt udane próby, ale w koncu musi sie udac
Nattina
28 stycznia 2019, 06:17Dobrego dnia. U nas deszcz zmył śnieg.
Karampuk
28 stycznia 2019, 07:55niepotrzebnie sie cieszyłam, pada snieg i to mocno