Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wzloty i Upadki


Minęły 2 miesiące. Z początku spadło kilka kilo, ale w połowie stycznia poleciałam do PL i się posypało. Problemy rodzinne mnie pokonały, waga wróciła, dół i tona mułu.

Parę tygodni temu uznałam, że czas odżyć..tzn. w ogóle żyć!

Zaczęłam starać się wstawać wcześniej i zaliczać krótki spacer z futrem przed pracą (tak to luby chodzi o rano). Zaczęłam brać witaminę D3 z K2. No i ponad tydzień temu odstawiłam pszenicę. Strzał w dziesiątkę! Po kilku dniach  przeszedł mi chroniczny ból brzucha. Co za ulga.... Już dawno przeczuwałam, że to pszenica mi szkodzi (niekoniecznie gluten), ale nie mogłam się zmotywować do odstawienia ukochanej mąki (chleba, makaronu.. już nie mówię o ciastach i pizzy. Haha). Zaczęłam też starać się zdrowo jeść i pomalutku znowu chudnę. Pasek wagi uaktualnilam i zobaczymy. Bez planów tym razem.

Zdrowiej najażniejsze... Również to psychiczne!

Miłego weekendu

P.s. ja właśnie po cudownym spacerze i kąpieli rozkoszuje się czarna (de)kawka. Co mam w planie? O, np pomalowanie paznokci. Weekendzik.

  • martiniss!

    martiniss!

    3 marca 2019, 15:49

    I to jest dopiero news ;) Porządny start ;) Przemyślany i mam nadzieję że te zmiany przyniosą lepsze jutro :)

  • NoWorries

    NoWorries

    3 marca 2019, 13:29

    u mnie tez kg wrocily ale wazne, ze sie nie poddajemy !

  • katy-waity

    katy-waity

    2 marca 2019, 11:36

    wazne by nie zwariowac podczas tego odchudzania, u mnie tym razem tez tyle sie dzieje, ze odchudzanie nie jest na pierwszym planie, ale mimo tego waga fajnie spada :)

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    2 marca 2019, 11:20

    Dobrze zacząć od spacerów i nabrać kondycji.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.