Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Preparing to The Roman Party.


Piekę pieguski. Nie pisze się tu tylko o diecie, więc mogę się pochwalić.
Również tym, że mi to nie doskwiera. Bo zjadłam dwie.
No regrets.
:)
 A piekę, bo jutro jadę na fantastyczną imprezę andrzejkową w moim ulubionym gronie licealnych przyjaciół.
Motyw przewodni: Starożytny Rzym. Wino, białe prześcieradła, kiście winogron. (Wiem, że badziew:))
No i nijak wpisujące się w tą tematykę pieguski.

Rowerku jak nie było tak nie ma. Aerobiku zero w tym tygodniu, nie było możliwości.
Czyli jutro na wadzę zobaczę marne efekty. Ale oby jakiekolwiek.

27.11.2009
10.25- NesVita malinowa
14.40- kawałek ryby (smażonej), buraczki, ziemniaki
18.00- serek wiejski, pomidor, 2 pieguski

I dzisiaj też zapowiada się impreza.
:)

  • aleks89

    aleks89

    30 listopada 2009, 18:51

    Motyw imprezy wcale niebadziewny, dość interesujący ;) Mam nadzieję, że dobrze sie bawiłaś. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.