Niestety muszę skasować przyłacze gazu, bo by nie dało rady wodociągu wymienić. W zasadzie gaz mi w tej chwili zbędny, bo i tak licznika juz nie ma. Myslałam by kiedyś gaz załozyć do ogrzewania domu, ale to zbyt duze koszty i trzeba szukać innych rozwiązań. Kiedyś gazu nie było i ludzie starsi jakoś sobie radzili. Chodzi mi o noszenie opału. Krzysiek juz teraz narzeka. Wczoraj wysłałam pismo o likwiadacje przyłącza i teraz czekam. Ten gaz mnie gryzł, bo strasznie gazu się boję i choc mam go od dziecka to do kuchenki nawet nie podchodziłam. Ja mam kuchnię elektryczną i taką chcę mieć. Nic mi przynajmniej nie wybuchnie.
Dziś ostatni dzień intensywnej pracy, ale nie wiem tego napewno, bo chcę kupić rośliny i potrzebuję pieniedzy. Mam ich trochę w zapasie, bo koty z powodu wiosny mniej jedzą. Kupuję wiec mniej karmy.
Byłam na warsztatach literackich. Prowadzi je uznany poeta i krytyk. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Nie wiem czy pasuję do tego miejsca i tego towarzystwa, bo wszyscy sa bardzo otwarci i uśmiechnieci. Tylko ja zamknięty w sobie mruk. Poza tym wszyscy piszą inaczej. Wiersze sa współczesne, życiowe. Takie sa chwalone. Mnie nie bardzo sie takie wiersze podobają. Ja lubię lekkie, kobiece, ale oszczędne w słowach. Te mi się wydają zbyt długie i przegadane. Nie wiem też czy chcę dotykać aż tak głębokich emocji i czy chcę sie aż tak obnażać. Z drugiej strony osoby, które były na warsztatach zdobywaja nagrody w konkursach. Nie wiem czy warto uczyć sie pisać w ich stylu skoro to mi sie nie podoba. Moja dusza jest na taką poezję raczej zamknięta. Chyba więc jednak zostanę sobie w swoim świecie i będę pisać jak piszę, narażając się krytykom. Korzyść z warsztatów będzie, bo nauczę się występować publicznie. Trzeba swoje wiersze przeczytać i dopiero wtedy sa analizowane.
irena.53
3 kwietnia 2019, 22:49Czesć - witaj. Cieszę się,że mogłam wpaść tu do Ciebie I do przyjaciół Vitaliowych. Ładnie piszesz, a nie przejmuj się,że piszesz w innym stylu wiersze, I pewnie nie zmienisz , bo wiersze to coś co z duszy się wyłania, I to może mieć sens, wtedy I tylko wtedy, jesli brzmi to szczerze I jesli pokazuje szczere uczucia I refleksje piszącego. A robienie czegoś na siłę, zmienianie stylu , to nie , bo to będzie zgrzytać. A wiersze w kazdym stylu znajdą swojego nabywce. Bo kazdy towar znajdzie swojego kupca...A fajnie ,że zauwazasz swoje uczucia I masz do tego bardzo analityczne podejscie I zauwazyłąś ,że dobrze by było nad tym popracować,żeby zbudować w sobie wiekszą uczuciowość. Fajną rzecz robisz..- powodzenia, pa
araksol
4 kwietnia 2019, 01:44dzięki:)
agnes315
29 marca 2019, 11:33Nie rozumiem dlaczego nie można zrobić wody nie wywalając gazu? Pracuję w firmie budowlanej, wchodzimy z robotami ziemnymi w miejsca uzbrojone do granic możliwości i zawsze damy rade jeszcze swoje kable, czy rurkę gdzieś zmieścić. To tylko lenistwo tzw. fachowców
araksol
29 marca 2019, 13:13rury od wody na sporym odcinku leżą pod rurami z gazu. To to samo miejsce
justagg
29 marca 2019, 11:16Zostań sobą:)
araksol
29 marca 2019, 13:34no i ja tak myślę
Alianna
29 marca 2019, 10:37No cóż, co do gazu, to mam odwrotnie... Kuchenkę mam gazową, choć piekarnik elektryczny, ale nigdy się nie zdecyduję na zmianę. Na samej elektryce człek daleko nie zajedzie... Odłączą i po ptokach…
araksol
29 marca 2019, 13:35tylko elektryczna kuchenka u mnie:)