Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Zaczynam zbierać na tablet graficzny z wyświetlaczem. Kupić chcę najtańszy model. Teoretycznie 3/4 kwoty powinnam mieć  już w tym miesiącu. Szybko chce złożyć to co brakuje. Moze uda się kupić już we wrześniu? To trochę fanaberia, bo jestem amatorką jeśli chodzi o grafikę i nie myślę o karierze w tej dziedzinie. Lubię jednak robic logo i ilustracje. Myślę o plakatach typu obrazów. Liczę, że z tabletem będę miała większa frajdę.

Wczoraj dostalam na skrzynkę wiadomość o książce. Autorka uczy pisania. Kończyłam u niej skrocony kurs webwritingu. Prowadzi też kursy na copywriterów. Książka wyglada na interesującą i chyba ja kupię. Dostępna będzie po 20 VII. To już na 100% ostatnia książka w tym miesiącu. Musi być ostatnia jeśli tablet chcę kupić szybko.

Od piątku malowałam malwy. Po trochu. Nie spieszylam się. Dziś rano skończyłam. Lubię malować malwy. Kolejne będą chyba róże i moze lawenda i rumianki. Później może wrócę do pejzaży. Wcześniej muszę kupić trochę farb i moze cieniutki pędzelek. Chodzą za mną oleje...

Jutro Krzysiek idzie do kardiologa z wynikami. Oby tragedii nie wykrył. Martwie się.

Załatwiam sobie pracę w gazetach. To układanie krzyżówek i opracowanie ich graficzne. Jedna partia dziś poszła. Jutro druga i zobaczymy co dalej...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.