Witajcie Kochani
No jak tu się nie wkurzyć.... rano niby ok dietetycznie, a później idzie lawina :( Tu skubnę, tam skubnę. A jak sobie nie zaplanuję od A do Z ..... to masakaraaaaaaa. Potrzebuję KOPA w ZADEK !! Picie wody na bakier :( Nie, no tak kiepsko dawno nie było. Tzn nie, to abym nie piła wcale wody, bo coś tam piję,ale nie tyle ile bym chciała. Chyba znowu trzeba zrobić sobie tabelkę picia wody :(
Na nowo trzeba zacząć planować menu, chociaż na jeden dzień do przodu :( Trzeba wrócić do aktywności, a co za tym idzie , trzeba na nowo zrobić tabelkę. Do jasnej ciasnej!!!! Tak kiepsko na prawdę, dawno nie było :( Tyle smutnych buziek dawno nie było.
Ale spoko Kochani, ja się ogarnę, dam radę...
Nie będę dziś bardziej zanudzała. Aaa dziś miałam okazję widzieć jedną z Vitalijek :) Szybkie to nasze spotkanie było Asiu ;) Kasiu hihihihi Ale wierzę,że jeszcze nie jedno spotkanie będzie :) może będzie nam też łatwiej się pilnować ?
Oczywiście cały czas trzymam za Was kciuki :) Pozdrawiam
Stonka162
16 sierpnia 2019, 12:31Raczej taki mały kopniaczek bo kop i to baardzo duży powinnam ja dostać. Czas wziąć się do roboty. Muszę wrócić na Vitalię bo wtedy lepiej się trzymam. A kobiety takie jak TY mobilizują :-) Powodzenia
aska1277
16 sierpnia 2019, 18:39Kochana w takim razie, kopniak ode mnie hihi. Dzialamy, do przodu.... nie poddawaj się.
Lucyna.bartoszko
15 sierpnia 2019, 10:59Asia, Ty zawsze wszystkich motywujesz, to teraz od nas dostaniesz trochę energii ;-) ten pomysł z podziałką na wodzie jest fajny i się u Ciebie sprawdzał więc warto do niego wrócić.
aska1277
15 sierpnia 2019, 22:37chyba tak, będę musiała zrobic podziałkę hihih Buziaki :*
annaewasedlak
15 sierpnia 2019, 08:52U mnie nie ma problemu z wodą. Dziś 3 przykładny dzień odchudzania. Pozdrawiam
aska1277
15 sierpnia 2019, 22:37brawo Aniu :)
Maratha
15 sierpnia 2019, 08:50Przesylam wirtualnego kopa w 4 litery :)
aska1277
15 sierpnia 2019, 22:38Dziękuję, poczułam :)
KatarzynaXXL
15 sierpnia 2019, 07:38Spotkanie w locie e jaki ten świat mały hehe :) Mogłaś mówić bym cie kopnela w sklepie hihi. Będzie dobrze kochana damy radę!
aska1277
15 sierpnia 2019, 22:39Właśnie później o tym pomyślałam. hihihi ale byłaby sensacja w sklepie jakbyś mnie kopnęła :) damy radę :)
nomorefat
15 sierpnia 2019, 07:32U mnie tez bez planu wychodzi w zasadzie nic. A takie zaplanowanie co się zje w danym dniu to naprawdę 5 minut + zakupy, które przecież i tak robisz :) Warto to wcielać w życie. Trzymam kciuki
aska1277
15 sierpnia 2019, 22:41Tak, ja pamiętam,że to mi bardzo ułatwiało planowanie menu. Musze na nowo to wprowadzić, chociaż częściowo. Pozdrawiam
SzczesliwaJa
14 sierpnia 2019, 23:34Asia, bo może dobijasz się taktyką: wszystko, albo nic? Że jak się coś zjadło nieprzepisowego, to już: A co mi tam?! Zjem to i to, a odchudzanie od jutra? Ja to u siebie próbuje naprawić, bo to jest doskonały, skuteczny sposób na przytycie. A co do schudnięcia, to jak masz w okolicy zmotywowaną Vitalijkę, Kasię, to może w kupie raźniej? :) hihii ;)
aska1277
15 sierpnia 2019, 22:43Chyba coś w tym jest, z tą taktyką. Czas zmienić myślenie. Tak, to prawda w kupie raźniej hihihihi