Witajcie Kochani
To co małe sprawozdanie? Tak małe heheh to dobre określenie :) Dziś dzień pomiarów. Zanotowałam spadek aż całe 100 GRAM :) WOW ubyło 1 cm w piersiach, 1 cm talia, 2 cm na brzuch na wysokości pępka, 1 cm brzuch pod pępkiem. Nie ma może szału, ale biorąc pod uwagę że dalej nie ma u mnie aktywności....A i moje menu hmmm nie do końca było wczoraj super, to dziś taka a nie inna waga. Mógł być spadek o 300 gram, ale jest 100. A dlaczego ?
Otóż wczoraj z M byłam zawieźć naczepę, gdzieś pod Poznań. Wyjazd ten był niespodziewany, udało mi się jedynie złapać w locie wafle ryżowe sztuk 3 i kilka suszonych moreli oraz garść orzechów nerkowca. Zjadłam to w drodze, ale też niestety wciągnęłam na stacji hot-doga. A że bolał mnie żołądek, pozwoliłam sobie na colę :( Musiałam.... i to właśnie spowodowało, dziś taki a nie inny spadek.
Nie, nie będę płakała. Jedynie co mogę zrobić, to spiąć dupkę. Ta wredna małpa, czyli depresja jakoś przyczepiła się..... i ani myśli odejść. Chociaż nie pisałam Wam chyba, ale byłam u psychologa... Oj jak i to dobrze zrobiło. Przerabialiśmy okres dorastania. ogólnie wyszłam podbudowana z nowym zadaniem. A mianowicie, co bym chciała zmienić w swoim życiu.
Może nie ma spektakularnego spadku, ale nawet taki daje mi siłę do dalszej walki. Także nie poddam się. Od dwóch dni coś nie mogę zebrać się aby robić zdjęcia posiłków. Tzn cykam śniadanie, II śniadanie....a później lipa. Tyle czasu już zmarnowałam,tyle miesięcy. A może odchudzanie nie jest dla mnie ?! Sama już nie wiem, może za dużo oczekuję. Może nie ogarniam tego co się dzieje, dookoła. Chyba, a nawet na pewno jest tak,że za dużo dzieje się dookoła. A ja bym chciała wszystkim pomóc, wszystko zrobić sama!!!!! A tak się przecież NIE DA !!
No nic trzeba robić małe kroki. Ja zrobiłam jeden mały tzn. przestałam rzucać się na jedzenie. Nie jem co popadnie, a to u mnie duży wyczyn. Wodę też nadrabiam, na słodkie się nie rzucam. Są jakieś postępy ;) Wiadomo nie wszystko od razu ;)
Weekend a właściwie niedziela nie zapowiada się u mnie dobrze, tzn bez planów. Aaaa nie przepraszam plany są..... prasowanie :) i sprzątanie :( Bo dziś nie zrobiłam wszystkiego.
Dobrze Moi Drodzy :) czas poczytać co u Was :) Pozdrawiam
Maratha
19 sierpnia 2019, 10:16wdech, wydech i na spokojnie. Najpierw musisz zadbac o siebie, bo jak Ty sie posypiesz to tym bardziej nikomu nie pomozesz. Takze na spokojnie, malymi kroczkami, dasz rade. Sciskam
aska1277
19 sierpnia 2019, 11:36Takkk. Malymi kroczkami, inaczej nie sam rady. Buziaki
KatarzynaXXL
18 sierpnia 2019, 10:39Kurde ja mam takie same myśli od kilku dni i jakaś nie móc mnie ogarnęła :(
aska1277
18 sierpnia 2019, 11:46ooooo nie, nie .....
klemensik
17 sierpnia 2019, 21:59Wiadomo że w glowie tkwi wszystko;)
aska1277
17 sierpnia 2019, 22:02Tak, a ja mam mętlik w głowie i chyba dlatego to wszystko jest takie pogmatwane ;)
annna1978
17 sierpnia 2019, 21:39Bardzo fajnie że sie nie dajesz i szukasz rozwiązań:) Twoje wpisy są dla mnie optymistyczne:))
aska1277
17 sierpnia 2019, 21:47Jest mi bardzooooo miło :) :) Buziaki
eternalskinny
17 sierpnia 2019, 20:46Powodzenia!:)
aska1277
17 sierpnia 2019, 20:50Dziękuję bardzo :)
Laurka1980
17 sierpnia 2019, 20:43Ważne, ze czujesz co chcesz zrobić, ze się starasz, a nie bezmyślnie obzerasz. Za tydzień wynik bedzie lepszy, trzymam za to kciuki!
aska1277
17 sierpnia 2019, 20:50Najgorsze to chyba, poukładać sobie w głowie... reszta jest łatwiejsza, ale poukładanie bywa trudne. Pozdrawiam ;)