Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 141


Witajcie 

      

                  Nocka przespana, wcześnie wstałam bo po 6.... i za oknem 1 w porywach do 2 stopni...brrr zimno. Standardowo śniadanie, później obudziłam dziewczyny. Pojechałam do sklepu, ale nie dostałam tego co chciałam.Przyjechałam pokręciłam się... nosiło mnie.... więc trochę poćwiczyłam. Łącznie wyszło 60 minut. 

10 minut rozgrzewka

10 minut trening nóg

10 minut rozciąganie 

30 minut chód-marsz

              Zrobiłam wszystko co miałam, wstawiłam pranie , rozwiesiłam i zaczęło mnie mulić.... Chciałam nawet iść dokończyć na podwórku porządek, ale wieje strasznie i wole nie przesadzać. Teraz tez siedzę i zasypiam... Fakt miałabym jeszcze co zrobić, aby się rozbudzić...Czeka mnie prasowanie, ale nie, nie dziś. Zrobię to jutro lub w sobotę. Muszę znaleźć na to motywację :) Heheheh  Nie lubię robić nic na siłę, bo to przynosi odwrotny skutek. 

           Jeśli chodzi o dzisiejszy  jadłospis, wygląda tak : 

śniadanie: kanapki z wędliną i miksem sałat

II śniadanie: winogrono

obiad: ziemniaki, jajko sadzone i bigos na krótko

kolacja : serek brzoskwiniowy


             Niby sporo, ale z drugiej strony łączna liczba kalorii to 1191 na 1837 ...... Tak mało kalorii ale kompletnie brak mi apetytu. Jakieś wewnętrzne nerwy mnie dopadły... Może od przyszłego tygodnia będzie lepiej. 

           Najważniejsze,że się nie poddaję, walczę idę dalej przed siebie.  Dziękuję Wam, za wczorajsze komentarze. Daję z siebie dużo :)  Dzięki Wam to zrozumiałam :) 

           Pamiętajcie idziemy do celu :) Powodzenia :) Pozdrawiam :)  

  • tara55

    tara55

    25 maja 2020, 11:54

    Właśnie teraz fajnie spało mi się po 3- ch kubkach kakao i zbudził mnie telefon z CAS. :-))) Miłego dnia.

    • aska1277

      aska1277

      26 maja 2020, 20:37

      Miłego wieczoru :)

  • tara55

    tara55

    24 maja 2020, 18:23

    Idziemy do celu Asiu, idziemy... :-)))

    • aska1277

      aska1277

      25 maja 2020, 06:36

      Dokładnie tak

  • reghina

    reghina

    22 maja 2020, 17:53

    Musisz więcej jeść,bo Ci się organizm zacznie buntować,wiem łatwo powiedzieć. Pogoda i u mnie jest dziwaczna,oby do lata ;-)

    • aska1277

      aska1277

      22 maja 2020, 19:14

      Dziś już lepiej :)

  • CzarnaOwieczka85

    CzarnaOwieczka85

    22 maja 2020, 08:37

    Obiadek pyszota:)

    • aska1277

      aska1277

      22 maja 2020, 17:30

      Dziękuję ;)

  • cudmalinka

    cudmalinka

    22 maja 2020, 00:52

    Bardzo dobrze, że nie robisz nic na siłę, bo tak jak mówisz, przynosi to odwrotny skutek. A prasowanie nie ucieknie ;) Zawsze jeszcze znajdzie się w szafie coś, w czym można chodzić ;)

    • aska1277

      aska1277

      22 maja 2020, 17:30

      Właśnie już się kończą ubrania w których można chodzić hihihi :) Ale jutro już koniecznie muszę wyprasować :) Bo sterta rośnie :)

  • araksol

    araksol

    22 maja 2020, 00:28

    też nie mam motywacji do pracy w domu...

    • aska1277

      aska1277

      22 maja 2020, 17:29

      Mam nadzieję,że przyjdzie motywacja

  • Passifloraaa

    Passifloraaa

    21 maja 2020, 23:05

    Do prasowania tez potrzebuje dobrej motywacji🤣

    • aska1277

      aska1277

      22 maja 2020, 17:29

      Heheh dobrze,że nie jestem sama :)

  • ewelka2013

    ewelka2013

    21 maja 2020, 21:43

    Ładne menu 😊

    • aska1277

      aska1277

      22 maja 2020, 17:28

      Dziękuję ;)

  • Alladynaa

    Alladynaa

    21 maja 2020, 21:41

    Polecam skyr z biedronki podobno 0% tłuszczu i duża zawartość białka.

    • aska1277

      aska1277

      22 maja 2020, 17:28

      Dziękuję za info :)

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    21 maja 2020, 19:39

    a na mnie zmuszanie czasem działa badzo pozytywnie :D wręcz lubie się zmusić i przykręcić sobie śrubkę, by następnego dnia mieć luz, wolne, bez spiny i sztywnych obowiązków. Ten serek ze zdjęcia to sam cukier.

    • aska1277

      aska1277

      21 maja 2020, 20:11

      Wiem,że jest słodki, ale miałam ochotę, zmieściłam się w kaloryce. Wolałam to zjeść niż zakończyć dzień z liczbą kalorii niecałe 700

    • WracamDoFormy2020

      WracamDoFormy2020

      21 maja 2020, 20:22

      no pewnie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.