Nowy tydzień i nowe plany. Tydzień będzie bardzo pracowity. Mam zamiar dłuzej posiedzieć na portalach z wrozbami, bo trzeba coś w końcu zarobić. Jest szansa na robienie krzyżówek- jolek do Chicago. Czekam na decyzję. W domu będę miała koszenie sadu, ogrodu, niszczenie perzu i okopywanie ziemniaków. Czeka masa plewienia. Sebastian ma powiesić kilka obrazów, jeszcze jedna polkę, ma pomalować podłogę w ubikacji dla kotów o ile farba będzie. Ma też przyciąć jałowiec. Moze potnie i zwiezie drewno z lasu, rozbierze i potnie składzik i moze pomaluje pokoj dzienny. Krzysiek ma wykopać korzeń po bukszpanie. W czwartek idzie do pracy...
Nie wiem co z robieniem ogrodu przed domem i z malowaniem sypialni, bo znajomy sie jeszcze nie odezwał.
Dieta trwa,ale efekty dość mierne, bo tylko niecałe 3 kg od poczatku miesiąca. Do 75 kg jeszcze daleko. Jeszcze tydzień czerwca, ale chyba pociągnę jeszcze z tydzień, dwa w lipcu o ile waga będzie spadać. Wątpię jednak by waga tym razem do 75 kg spadła. Mój cel to 66. Długo to moze potrwać...:( Na razie dietą nie żyję. Jestem zajęta innymi sprawami i chudnę sobie tak trochę od niechcenia. Moze to źle i dlatego tak mało spadlo?
Na razie nie mam czasu na działalność artystyczną ani na naukę i czytanie. Brakuje mi tego, ale Sebastian jest ważniejszy.
Zainteresowały mnie kulki gejszy. Mam je od dluższego czasu, ale kupiłam tanie i zapomniałam o nich. Teraz chcę zacząć z nimi ćwiczyć, ale moze kupię droższe-lepsze. Nie mam chyba jakiś specjalnych problemów z mięśniami kegla, ale ćwiczenie nie zaszkodzi. Zawsze mozna je wzmocnić. Chcę ćwiczyć codziennie minimum 30 minut.
Druga część moich kamieni. Tym razem kwarc różowy, lalis lazuli, celestyn, karneol, agat mszysty, czarny turmalin, heliotrop czyli krwawnik, rodonit, rodochrozyt i kamyk od Sebastiana...:) To kamienie z sypialnii.
aska1277
22 czerwca 2020, 19:493 kg to mizernie ??? Bardzo ładnie.
araksol
23 czerwca 2020, 11:49no ale się waha...:(