Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 226 Aktywnie


Witajcie

          

           Dziękuję za miłe słowa pod wczorajszym wpisem ;) Wiem, może trochę mnie poniosło że popłakałam się z powodu siwego włosa. Wczoraj płacz a dziś? Dziś zrozumiałam że taka kolej rzeczy ;) 

         Ja mija piątek? Aktywnie od samego rana :) Rano pojechałyśmy do pepco bo były takie fajne śniadaniówki z przegródkami po 8 zł :) Później ogarnęłam  obiad dla domowników. Następnie po zakupy bo jutro pozamykane i w niedzielę. No a że M jedzie w trasę w niedzielę, to musi mieć zrobione zakupy. Popołudniu pojechałam rowerem na cmentarz aby posprzątać dziadkom. Miałam zabrać mamę, ale te upały wykańczają więc nie chciałam Jej ciągnąć. Sama wszystko ogarnęłam, dojechały do mnie dziewczyny i trochę mi pomogły. Co nie zmienia faktu,że miałam trening godzinny. Wyrywanie chwastów :) Hihi. Dodatkowa aktywność czyli 31 minut rower.

        Zdążyłam przyjechać do domu i zawołała mnie sąsiadka i dała całe wiadro jabłek. Zdziwiona byłam, bo.... ta sąsiadka nawet miała problemy aby odpowiedzieć dzień dobry. Zawsze odwracała się plecami gdy szliśmy... więc byłam zdziwiona... Przyjęłam jabłka i w ramach podziękowania dałam czekoladę ;) Tak na przełamanie lodów hihihi. Od jakiegoś czasu chodzi radosna ;) Śmiałam się do M,że chyba babcią zostanie bo taka miła. Ale nic nie ma co narzekać, kto wie,może jednak zmieniła do nas podejście ;) także ładnie podziękowałam. Zrobiłam na szybko kompot i mini jabłeczniki 


       Może wyglądem nie zachęcają, ale uwierzcie są rewelacyjne. Jak Mój brat cukiernik powiedział,że są rewelacja, to tak musi być :) Zawiozłam kilka właśnie do rodziców i brat się śmiał...Powiedział,że jeśli jutro mam w planach ich odwiedzić, to bez tych jabłeczników nie mam  przyjeżdżać :) Ciasta najlepsze takie letnie... kruche :) MNiammmm  do tego by się lody przydały ;) śmietankowe. 

        Po powrocie od rodziców, zabrałam się za grabienie trawy. M skosił, a ja grabiłam, bo jutro raz że  święto a dwa mamy odpust. A że mieszkamy przy kościele, to musi być ładnie :) Takie uroki ;) hahaha. No i zeszło się 30 minut grabienia. 

       Uważam dzisiejszy dzień za udany, mimo że nie jadłam dużo... a właściwie malutko :( I odczuwam to bo głowa mnie boli. Fakt wszystko szybko, szybko i w słońcu, upale, to o ból głowy nie trudno. Ale narzekała nie będę :) 

       Działamy, walczymy. Idziemy do celu :) Powodzenia. Pozdrawiam :* :* I życzę cudownego weekendu :* 

  • tara55

    tara55

    15 sierpnia 2020, 19:33

    Mniammm... Zjadłabym takie jabłeczniki. Dawno nic nie piekłam i słodyczy też nie kupuję i nie jem, ale Twoje ciasteczko to w mig zniknęłoby u mnie. 😉 Podziwiam Ciebie za ciągły ruch. Fajnie, że tak masz.Udanego wypoczynku wieczornego i przyjemnej niedzieli. 🥰

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:58

      Staram się chociaż chodzić dużo, aby ta aktywność była regularna. Ciasteczka wyszły przepyszne :) Polecam

  • .krcb.

    .krcb.

    15 sierpnia 2020, 11:35

    U moich rodziców też jest odpust I dla nich to jest wielka impreza w sensie rodzina się zjeżdża itp no nawet na inne święta tak nie ma 😁 taka tradycja mała 😁😀 też mieliśmy jechać ale zrezygnowaliśmy bo te upały a to 100 km w jedną stronę i jeszcze mamy remont więc B ogarnia dziś w mieszkaniu różne sprawy. Btw fajnie jest godzić ruch z pożytecznym zajęciem właśnie fajnie tak jak mówisz miałaś trening godzinę bo sprzątała na cmentarzu ja tak się robi to i kcal lecą i jeszcze robota jest zrobiona 👍 co do ciastek czy to były papierówki? 😁

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:57

      Kiedyś to te odpusty były inne..Takkkk papierówki

  • Passifloraaa

    Passifloraaa

    15 sierpnia 2020, 11:13

    No... jak cukiernik powiedział że pyszne, to tak musiało być:D Fajna sytuacja z tą sąsiadką. Dobre stosunki z sąsiadami czasami się przydają;)

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:56

      Tak jestem tylko ciekawa gdzie jest haczyk jeśli chodzi o sąsiadkę hihihi

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    15 sierpnia 2020, 08:59

    U mnie odpust w niedzielę. Nie ważne jak wyglądają wazne jak smakują. Skoro brat cukiernik stwierdził,że pycha to pycha. Ja unikam słodkości. Wczoraj pizza za mną chodziła. Już miałam zamówić ale sobie przetłumaczałam.

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:55

      Oj tak były pyszne ;) Ja od czasu do czasu zjem słodkie. Wliczam to w bilans, także coś kosztem czegoś ;)

  • Kolastynka

    Kolastynka

    15 sierpnia 2020, 08:42

    Super że u Ciebie pozytywnie 😁 a jabłeczniki wygląda świetnie, szkoda że nie posmakujemy 😁 Jeja patrzę na tą liczbę w tytule i tak sobie myślę jak ten czas pędzi..

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:55

      Niestety czas za szybko pędzi :( Przeraża mnie to. Jabłeczniki mmmm wyszły pyszne ;)

  • Smerfetka860323

    Smerfetka860323

    15 sierpnia 2020, 07:18

    Z jakiego przepisu robilas?🙂

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:53

      Kiedyś na necie znalazłam. Tu nagrałam jakiś czas temu, także proszę przepis ;) https://www.youtube.com/watch?v=AVtdwz5KnkA&t=251s

  • klemensik

    klemensik

    15 sierpnia 2020, 07:00

    Faktycznie aktywny dzień!

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:52

      Lubię takie dni, bo wtedy nie mam czasu na rozmyślania

  • equsica

    equsica

    14 sierpnia 2020, 23:17

    Idziesz jak burza!!

    • aska1277

      aska1277

      16 sierpnia 2020, 16:51

      Póki co niekoniecznie, ale staram się ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.