Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień za mną


hej! 

Dzisiaj jest równy tydzień odkąd zaczęłam swoją przygodę z odchudzaniem i aktywnością fizyczna.

Na wadze jest troszkę mniej na razie nie będę zdradzać ile :D ale jest dobrze :) 

Generalnie cały tydzień ćwiczyłam tylko dzisiaj sobie odpuściłam.

Jestem tak wypłukana z energii ze masakra. Poszłam wczoraj wczesniej spać i rano nie byłam w stanie się dobudzić. Później praca, po pracy pomagałam rodzicom, następnie wróciłam i zrobiłam obiad na jutro. Chciałam jeszcze posprzątać i poćwiczyć ale nie dam rady. Pierwsze dni okresu często mam takie ze nie mam siły na nic. Mam ochotę tylko położyć się spać. Nie jestem z siebie dumna, ze nie ćwiczyłam dzisiaj... ale nie oznacza to, ze straciłam motywacje, absolutnie nie! Jadłam dzisiaj perfekcyjnie, rodzice rozpakowali przy mnie ptasie mleczko i nawet nie tknęłam. Pod tym względem jestem dumna z siebie. Mam nadzieje ze jutro będę się lepiej czuła. Tymczasem dobranoc :) 

  • 4owls

    4owls

    18 września 2020, 00:15

    Pamiętaj o tym, że organizm potrzebuje odpoczynku/regeneracji po ćwiczeniach. Ja na początku odchudzania ćwiczyłam codziennie i po miesiącu byłam wypompowana, a spadek wagi wcale nie był jakiś mega spektakularny. W następnych miesiącach ćwiczyłam co drugi dzień i waga spadała -o dziwo - szybciej niż na początku. Także pamiętaj żeby tez się troszkę porozpieszczac i poleniuchować (trzymając dietę oczywiście :)

    • FitPrzed25

      FitPrzed25

      18 września 2020, 09:05

      Dziękuje za miłe słowa :) chyba tak będzie lepiej :) codziennie tez jest ciężko znaleść i czas i ochotę.. pozdrawiam 💕

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.