Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek


Wczorajszy dzień był bardzo pracowity. Oprócz spraw zawodowych było sprzątanie sypialni po remoncie i robienie dzemu ze śliwek. Przyszedł tez dywan do pokoju dziennego i trzeba było go rozłozyć, a to oznaczało sporo dźwigania i przesuwania. Dziś tez trudny dzień, bo dalsze sprzatanie. Remontu w domu mam dość i chyba teraz Sebastian pokoju dziennego nie pomaluje. Może dopiero w grudniu jak przyjedzie na święta. Dziś jeśli pogoda pozwoli znajomy zabierze się za robotę przy płocie. Najpierw musi ściąć drzewo. To dzika gruszka. Szkoda jej, ale innej rady nie ma. Plotu przesunąć się nie da.

Przyszły mi ozdoby do ogródka - poidełko dla ptaków i blaszany kot. Mam też juz skrzynię na kwiaty. Brakuje mi jeszcze kamienia i lampy solarnej no i roślin. Kupiłam sporo kolorowych poszewek na poduszki i jaśki. Ja mam pościel mieszaną, bo nie przepadam za kompletami. Kiedyś gdy niczego w sklepach nie było, przywykłam do pstrokacizny i tak juz zostanie. To ma ta zaletę, że to tańszy sposób, bo zdekompletowanej pościeli się nie wyrzuca. Swoją droga pamiętam jeszcze pościel z dzieciństwa. Wszystko było białe i obszyte koronkami ręcznie robionymi. Piękna to była pościel. Wtedy sie jeszcze wszystko krochmalio, maglowało. Teraz taka pościel nie dla mnie przy tylu zwierzętach. U mnie zwierzęta wylegują się na łózku i kanapie. To przecież normalne.

Zgrałam sobie aplikacje nawyki i teraz kombinuję. Jako jeden z pierwszych nawyków do opanowania wybrałam 10 minut dla urody. Chcę znowu bardziej o siebie zadbać. Dziś to będzie mycie głowy z położeniem maski. Niedługo dojdzie dbałość o paznokcie, bo sezon się kończy. Niestety w rękawiczkach nie nauczyłam się w ogrodzie pracować. W zasadzie to ja dugich paznokci nigdy nie mam, bo mi przeszkadzają.

Z krzyżówkami jestem w połowie...

Waga znowu spadła :)

  • tracy261

    tracy261

    27 września 2020, 11:33

    Pamiętam taką pościel u babci :) Biała, wykrochmalona i wyhaftowana. To miłe wspomnienie :)

    • araksol

      araksol

      27 września 2020, 12:17

      o tak

  • KaJa62

    KaJa62

    25 września 2020, 13:28

    Nawyk dbania o siebie mam opanowany od dawna, nie wyjdę z domu bez lekkiego makijażu, twarz wieczorem zmykam mleczkiem, używam kremów dzień, noc i pod oczy, a rękawiczki do ogrodu obowiązkowe, poza tym wszelkie brudne prace domowe wykonuje w rękawiczkach że względu na środki chemiczne, prac remontowych współczuję, ale trzeba zrobić, życzę końca robót i weekendowego relaksu , pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      25 września 2020, 14:01

      nie no makijaż gdy wychodzę lekki zawsze mam i kremy używam. Chodzi mi raczej o wprowadzenie jakiś maseczek, może olejkow, dopieszczenie paznokci, wosów...:)

  • Alianna

    Alianna

    25 września 2020, 12:58

    No to ja wspomniane przez Ciebie nawyki mam opanowane. Bez zadbania o gębę i makijażu z domu nie wychodzę, grzebania w ziemi bez rękawiczek sobie nie wyobrażam ;-))))) Pozdrawiam i współczuję sprzątania poremontowego :-)

    • araksol

      araksol

      25 września 2020, 14:02

      no niestety to przede mną. Gdy wychodzę to używam tylko pudru, kredki i pomadki albo byszczka i przy tym pozostanę...Rękawiczki próbowałam i nie daję rady....Paznokcie w sezonie to ruina...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.