Trudny tydzień już się kończy. Dziś jeszcze łatwo nie będzie, ale chociaż się wyspałam. Cały tydzień spałam jak zając pod miedzą, bo przychodziły paczki. Przyszły tydzień będzie lżejszy. Będzie trochę więcej snu. Dziś mam w planach przede wszystkim malowanie podłogi w sypialni i to dwa razy. To będzie część, bo meble nie wyniesione i trzeba przesuwać. Poza tym muszę opracować graficznie krzyżówkę i wysłać do wydawnictwa. Trzeba tez jedna ułożyć. Prowadzę tez warsztaty w grupie literackiej na Facebooku. Potrwaja do jutra.
Jeśli chodzi o odchudzanie, to jestem zadowolona. Myślę, że jeszcze z 2 kg spadną tym razem, bo z diety w październiku nie zamierzam wyjść. To jest o tyle dobre, że zawsze jesienią tyłam. Teraz sie trzymam, a nawet chudnę. Jeśli wytrwam i w święta, to w przyszłym roku szóstkę zobaczę. Jest szansa i to duża. To będzię święto...:) Teraz jestem na diecie plaż południowych, ale niskokalorycznej. Jem w oknie 8/16. Teraz moje PPM to okoo 1300 kalorii. Podejrzewam jednak, że to jest CPM i że tyle po diecię będę musiała jeść. Niestety mój metabolizm jest jaki jest i lepszy nie będzie...
Powinnam zrobić zakupy roślin, a ciągle zwlekam, bo nie wszystkie pieniadze mi przyszły. Część wplynie za około dwa tygodnie. To będzie dobry czas na sadzenie drzewek i krzewów, ale nie kwiatów. Pilnie muszę kupić marcinki. Na razie mam dużo białych i kępkę niebieskich. Są jeszcze bordowe i te chcę koniecznie mieć.
Dziś Krzysiek ma mi kupić coś do przetwarzania. Chciałam maślaki do zamrożenia, a jak nie będzie to podgrzybki, bo nie wiem czy gdy Sebastian przyjedzie coś w lesie będzie. Jeśli nie będzie grzybów to prosiłam go o gruszki na dżem, albo wszystko do zrobienia pierwszej porcji leczo. Jeszcze w przyszłym tygodniu będę robić przetwory. To będzie wszystko na ten rok. Kusi mnie kapusta kiszona, ale nie mam szatkownicy...
Wczoraj musiałam upiec chleb, bo Krzysiek sobie nie kupił. To był chleb razowy. Wyszed smaczny. Niestety się skusiłam i zjadłam trochę ale waga i tak spadła...
tracy261
27 września 2020, 11:30Świetny czas na robienie przetworów :) Ja mam zapas grzybów w zamrażarce jeszcze z zeszłego roku i chyba czas je zacząć częściej zużywać :)
araksol
27 września 2020, 12:16o tak....Ja zjadłam wszystkie grzyby...
agulek1978
26 września 2020, 21:11Podaj przykładowy dzień,co jesz?
araksol
26 września 2020, 21:57serek wiejski, sałatka z tuńczyka, ogorka świzego i majonezu, kawałek pieczonego schabu. To ten gdy jedzenia mniej. W dni gdy więcej dochodzą jajka
araksol
27 września 2020, 12:153 razy dziennie w oknie 8/16
agulek1978
27 września 2020, 21:15Nie za mało?
araksol
27 września 2020, 22:47nie jestem glodna
ninka1956
26 września 2020, 20:02Pomalutku waga będzie spadać, pozdrawiam
araksol
26 września 2020, 20:03no oby
Alianna
26 września 2020, 15:17Dobrej soboty 🥰
araksol
26 września 2020, 15:59dziękuję pięknie....Fajnie idzie....Z górki :)
Wiosna122
26 września 2020, 13:35kurde ja tez jeszcze nie kupowalam kwiatów, ale jakos mi calkiem nie po drodze ostatnio
araksol
26 września 2020, 14:08ano widzisz. U mnie juz troche w ziemi i cebulowe czekają:)
mania131949
26 września 2020, 12:36My kupujemy na targu kapustę szatkowaną od razu z dodatkiem marchewki.Nie wychodzi drogo i świetnie się udaje. Zawsze mamy dobrą kiszoną. Spróbuj . :-)))
araksol
26 września 2020, 12:38o widzisz...Nie wiedziaam, że jest taka możliwość. Pomyślę o tym. Dziękuję Ci bardzo...:)