Witajcie
Najpierw zacznę od przyznania się do grzechu :( Wczoraj dodałam wpis, dopiłam ładnie wodę... no i domownicy podnieśli mi ciśnienie....do tego stopnia, że wciągnęłam batona Goplanę mikołajka ;) i dwa cukierki :( Ajjjj ja niedobra. Hmmm nie ,nie mam wyrzutów, waga i tak dziś pokazała mniej. Ale podjęłam decyzję... Dziś około popołudnia zaczęła mnie ćmić głowa. Raczej z ograniczenia cukru, bo wodę jednak pijam. No i wzięłam sobie batona oshee, który dostałam na święta lub w kalendarzu adwentowym. Postanowiłam że będę wliczała do bilansu coś słodkiego. Oczywiście nie będę rzucała się na słodycze, ale coś tam wciągnę. Będę obserwowała czy to coś zmieni.
Dziś niby dzień świąteczny a ja wzięłam się za trening pykło dziś 40 minut orbitreka i 22 minuty chód.
Postanowiłam mimo święta wskoczyć na orbiego i nie żałuję ;) Radość ogromna :) Do tego później dobiłam chód na dworze ;) Na śniegu :) Głowa się przewietrzyła ;) Tutaj też jednak postanawiam spontaniczność. Nie będę sobie narzucała, że danego dnia ćwiczę to czy tamto. Po prostu to na co będę miała w danej chwili ochotę, będę ćwiczyła.
Woda dziś ładnie wypita, zaliczony dzień 10 :) 1,5 litra :) Jestem z siebie dumna i z tych osób które są ze mną w wyzwaniu :) Tutaj i na insta :) Zanim przedstawię dzisiejszy jadłospis, to tylko napiszę że w ustawieniach na fitatu zmieniłam tempo chudnięcia z 0,3 kg na 0,4 dlatego też ilość spożytych kalorii jest mniejsza bo było 1815 a jest 1712 ;)
śniadanie: bułka z dynią, miks sałat, kurczak w galarecie i rzodkiewka
obiad: domowe hamburgery ( mielone, ser, miks sałat, pomidor, ogórek , bułka z dynią i sos majonez-ketchup)
kolacja: czerwona herbata, serek homogenizowany i baton oshee
Łącznie wyszło 1577. Nie jest źle wiem, wiem.... hamnurger może nie jest mało kaloryczny ale to był domowy ;) Odsączony z tłuszczu, plus warzywka :) Wszystko wliczone w bilans :)
Za to mogę pochwalić się wygraną ;) Byliśmy dziś w innym mieście załatwić pewną sprawę :) i w drodze powrotnej wstąpiliśmy do McDonalda :) Wszyscy coś zamówili, a ja nie . Chociaż M kilka razy pytał.... i kusił, pytał nawet czy chciałabym jakąś sałatkę ;) Powiedziałam że nie bo już jadłam kolację i nie mogę :( Uszanował ;) Ale powiedział " Kochanie, ja nikomu nie powiem,że jadłaś w maku " Hahaha kochany , co? :)
No to byłoby na tyle ;) Zmykam się teraz relaksować, a Wam życzę miłej nocki . Powodzenia, działamy :) Pamiętajcie aby się nie poddawać :) Pozdrawiam
eszaa
7 stycznia 2021, 07:51jesli czujesz potrzebe zjedzenia czegos słodkiego, to super, ze wliczasz w bilans, gorzej gdyby to było cos ponad norme. Ja sie ciesze, że mnie nie kusi , pewnie dlatego, ze mam banana na sniadanie i słodkie do picia.
aska1277
7 stycznia 2021, 18:10Tak wliczam , bo nie ma sensu siebie oszukiwać ;)
Olenochka
7 stycznia 2021, 04:25Wszystko pieknie, ale nie rozumiem jak Mac moze kucis? Ja mieszkam w Stanach on 17 lat i McDonalds to jest chyba najbardziej niesmaczne jedzenie w calym kraju, gorszy juz chyba tylko KFC moze byc, po prostu ochyda. Czy w Polsce na prawde McDonalds serwuje dobre jedzenie? Czy takie zarcie moze na prawde kusic jak na przyklad antykot porzadny czy sushi?
aska1277
7 stycznia 2021, 18:09Dzieci kusi takie jedzenie. Akurat jeśli miałabym wybierać to wolę KFC niż Maka.
marmarta1
7 stycznia 2021, 04:06Trochę słodkiego to nie tragedia ;) sama też jem słodkie i wliczam w bilans
aska1277
7 stycznia 2021, 18:08Też tak myślę ;)
Kolastynka
6 stycznia 2021, 23:00Ja wiem po sobie ze jak chciałam sobie narzucać konkretne treningi to traciłam zapał, dziś już wiem że warto robić to na co ma się akurat ochotę, ważne żeby być aktywnym 🙂 u mnie dziś nie święto, mąż w pracy więc dla mnie to zwykły dzień 🙂
aska1277
6 stycznia 2021, 23:05U nas też zwykły dzień, tyle że w kalendarzu na czerwono ;)
tara55
6 stycznia 2021, 22:26Świetne mężowskie pocieszenie. Widać, że kocha Cię. :-)))
aska1277
6 stycznia 2021, 22:31Nie mamy ślubu ;) Ale chyba Mu zależy ;) Bo często nawet późną nocą, gdy On coś je, to pyta czy chcę. A jeśli mówię, że nie mogę to On mówi " kochanie nikomu nie powiem" Lub " kochanie, jedz a ja zamknę oczy " Hihhi zawsze mnie te Jego słowa bawią. Nigdy mi nie powiedział ,że jestem gruba lub przytyłam albo że źle wyglądam. A On z tych co mówią otwarcie :)Więc gdyby coś mu się nie podobało, powiedziałby otwarcie.
Trollik
6 stycznia 2021, 21:31Domowy burger dobry jest...u nas pizza domowa...a od jutra ustalilismy, ze do konca stycznia nie jemy miesa i slodyczy, zwlaszcza sklepowych, chyba, ze domowe ciasto, ale obiecal, ze nie zrobie
aska1277
6 stycznia 2021, 22:28Moja córka chętnie by dołączyła do dni bez mięsa ;)
kasiaa.kasiaa
6 stycznia 2021, 21:29Bardzo dobre zmiany 😊 Ja dziś też w bilansie ciasteczka 😱😱😱
aska1277
6 stycznia 2021, 22:28Ale jak w bilansie, to nie ma tragedii ;)
kasiaa.kasiaa
6 stycznia 2021, 22:31Dwa zjadłam bez bilansu, ale z treningiem nie przekroczylam kalorii 😄
aska1277
6 stycznia 2021, 22:32Brawo ;) Oj świat się nie zawalił hihih
kasiaa.kasiaa
6 stycznia 2021, 22:32Nie, tylko śnieg spadł 😂😂😂