Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


No i nie wygląda na to, bym schudła do nadwagi. Organizm zastrajkował i jest nieco więcej. Dziś mniej jedzenia. Mam juz dość diety i jutro chciałam ja skończyć, ale teraz się waham. Ogórków kiszonych już nie kupuję. Do podjadania mam marchewkę.

Miałam wyjść dziś na spacer, bo chciałam zrobić zdjęcia zimy. Nie wiem czy jest sens, bo śniegu coraz mniej. Boję się mrozu. Ma być ponoć przez kilka dni w nocy. Boję się o Adriana, bo opału nie ma..

Ostatnio i Sebastian i mama oczekują, ze sie do nich dostosuję. Sa napastliwi. Sebastian chce, zebym zmieniła swój rytm dnia. Wścieka się, że wstaję poźno i do późna siedzę. Mama oczekuję, że będę wysłuchiwać negatywizmów. Ciągle wyszukuje sporne sprawy, które mnie nie interesują, bo to ją nakręca i usiłuje mnie zmusić bym jej mądrości słuchała. Nie mam zamiaru ulec ani jednem ani drugiemu. Jak mnie nie akceptują taka jaka jestem niech zrezygnują z mojego towarzystwa, bo inaczej ja to zrobię. Nie lubię kłótni, adrenainy ani burzliwych dyskusji, a zmieniać się pod czyjeś dyktando nie będę. Oczywiścię stawiam granice i dyskusje, które mnie drażnią kończę szybko. Zaczęlam robić afirmacje- Ja Agata przestałam przyciągać toksyczne, trudne i dominujące osoby. Jak zadziaają to już nikt lubiący konfikty w moim zyciu sie nie zjawi.

Coraz lepiej idzie mi callanetics. Chyba mięśnie się wyrabiają. Wykonuję po 120 powtórzeń ćwiczenia na brzuch. Będę dokładać. W czasie ćwiczeń mięśnie mnie bolą. Później nie. Nie mam też energii na wykonywanie większej ilości powtórzeń. Myślę jednak, ze z czasem energii przybędzie. Liczyć ilość ćwiczeń zacznę dopiero gdy dojdę do conajmniej 400 powtorzeń. Wtedy zacznę ćwiczyć co drugi dzień. Od dziś może zacznę wykonywać ćwiczenie na biodra i pośladki. To zależy od tego czy Krzysiek rozbierze choinkę, bo muszę mieć miejsce.

Kolejna wprawka w malowania nieba...Też akwarela... Na razie mam dość tej tematyki. Wrócę z niebem kolorowym, przed zachodem słońca. Dziś moze portret ołówkiem...

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    1 lutego 2021, 00:05

    Rozumiem , że masz kontakt z mamą. Blisko mieszka i to jednak mama. Ale dlaczego Sebastian dalej jest w Twoim życiu. ...A co z pracą Adriana? Chyba już te 2 tygodnie minęły?

    • araksol

      araksol

      1 lutego 2021, 00:10

      ma ponoć od jutra iść do pracy i wyprowadzić się... Mama mieszka w domu obok. Sebastian jest bo mi pomaga. Krzysiek sobie z męskimi pracami nie radzi i ktoś to musi robić. Złota rączka z internetu iczy sobie 50 zł za dojazd. Nie mogę go wzywać do założenia zasuwki czy skręcenia skrzyń na warzywa. To wszystko robi Sebastian...

    • mmMalgorzatka

      mmMalgorzatka

      1 lutego 2021, 06:35

      Ale możesz dla tej złotej rączki przygotować kilka prac na raz. I wtedy byłby sens. Powinnaś uwolnić się od Sebastiana. Skręcenie skrzyni warte jest Twoich nerwów? Popatrz na to w ten sposób. ... zapłata 50 zl czy Twój komfort psychiczny i Twoje zdrowie.

    • araksol

      araksol

      1 lutego 2021, 11:58

      ostatnio nerwow nie było. Ani jednej awantury...Stara się...

  • eMalutka

    eMalutka

    31 stycznia 2021, 19:55

    A gdzie ląduje u Was zużyty żwirek?

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 20:18

      do śmieci. Ja mam też niesegregowane...

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      31 stycznia 2021, 20:25

      Ja również do śmieci. Niestety w moim kraju segregacja póki co nie istnieje.

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 20:38

      ja segreguję, ale mam też jeden kontener na mieszane...

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      31 stycznia 2021, 20:48

      Też bym tak chciała. Niestety tylko aluminium mam komu przekazać do recyklingu.

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 21:14

      metal zabiera ktoś sprzed domu. Ja wystawiam plastik, szkło i papier

  • tracy261

    tracy261

    31 stycznia 2021, 18:17

    Muszisz mieć coś w sobie, że przyciągasz takich toksycznych ludzi :)

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 18:23

      no pewnie tak

  • eMalutka

    eMalutka

    31 stycznia 2021, 17:33

    Cześć:) Ja mam pytanie jak radzisz sobie z kuwetami przy tej gromadce kotów? Ile masz kuwet, jakiego żwirku używasz? Czy masz ogrom pracy przy tym, jak to odczuwasz? Interesuje mnie to ponieważ sama mam koty i ciekawi mnie jak to wygląda u innych z większą ilością kotów

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 17:46

      ja mam osobne pomieszczenia na większość kuwet. Stoją w aneksie bibiotecznym i jest wycięta dziura w drzwiach. Tam są 3 kuwety ogólnodostępne i podłoga z lastryko, bo wypadki sie zdarzają. W składziku na pokarm jest jedna i w sypialni jedna tylko da Józka. Codziennie myję podogę domestosem w kociej ubikacji i zbieram z podłogi i kuwet. Dosypuję żwirek na bieżąco. Sprzątanie genralne z myciem kuwet jest 2 razy w tygodniu. Używam takiego proszku coby zapachu nie było. Niestety po nocy w pokoju dziennym czuć. Wtedy sprzątam, wietrzę i włączam zapachy. Niestety mam 3 koty z problemami i one czasem zostawija mokre niespodzianki na dywnie i na nieużywanym fotelu. To koty starsze i nic z tym nie zrobię. Trzeba więc prać często i pryskać płynem odstraszającym..

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      31 stycznia 2021, 18:30

      To ja się też wypowiem, bo mam zupełnie inny system (obecnie również mam 12 kotów). Mam jedną kuwetę i sprzątam ją po każdym załatwieniu się kota. Pracuję zdalnie, więc to żaden problem. 30 sekund roboty. Po nocy wyrzucam cały żwirek i myję kuwetę mieszanką soda + ocet. Poza tym moje koty mają kupkę piasku z ogrodzie i tam również się załatwiają. Czyszczę ten piach raz dziennie. Wszystkie moje koty są jeszcze młode, więc nie mamy takich niespodzianek, o których napisała Araksol. Absolutnie nie czuję żebym miała "ogrom pracy".

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 20:39

      moje piasku nie tolerują...

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      31 stycznia 2021, 20:51

      Ja mam Araksol wrażenie, że mamy dwa zupełnie różne gatunki zwierząt. :D Wszystkie moje koty kochają piach. Ja go toleruje wyłącznie w zewnątrz, bo piach ani nie zbryla moczu, ani nie pochłania zapachu. W domu wyłącznie żwirek.

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 21:16

      dałam raz piasek do kuwety to wszystko było obok, a piasek wszędzie bo grzebały...

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      31 stycznia 2021, 21:21

      No właśnie - grzebały, bo piach jest fajny. ;) Niemniej do domu kompletnie się nie nadaje.

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 21:47

      grzebały ale to co trzeba robić w kuwecie robiły poza...

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      31 stycznia 2021, 22:00

      Hahaha, takie rzeczy. To może uznały, że taki piasek to jedynie do zabawy się nadaje. ;)

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 22:06

      ano chyba tak...:)

  • agnes315

    agnes315

    31 stycznia 2021, 16:16

    Znowu Sebastian?! Myślałam, że już z nim sobie dałaś spokój 😐

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2021, 16:59

      ano nie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.