Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Niedziela i chciałabym pospać dłużej, ale mi w łóżku gorąco. Wolę siedzieć w pokoju dziennym przy wentylatorze. Całkiem straciłam energię fizczyną. Nie chce mi się nic robić. Tak u mnie jest latem i mam tak całe życie. Gdy byłam mloda, a wlaściwie od dzieciństwa do tego stopnia nie tolerowałam upału, że od słońca mdlałam. Na razie prognozy do 10 VII nie przewidują upalu. No i oby...

Wczoraj minęło trzy tygodnie od czasu kontaktu z Sebastianem. Mało o nim myślę, ale czasem mi sie śni. Myślę, że gdyby w moim życiu było mniej toksycznych osob ze znajomości bym nie zrezygnowała. Zniosłabym go z wszystkimi wadami, bo i zalet miał trochę, które mnie przy nim trzymały ponad pięć lat. Niestety wadami biskich jestem zmęczona. Za dużo tego na raz. Konflikty miałam na myśli. Padło na niego, bo z niego najatwiej było mi zrezygnować. No i jemu najmniej jestem potrzebna. Poradzi sobie. Nie ucierpiał psychicznie, bo gdyby mu zależalo toby choć trochę się zmienił, dostosował. Nie zrobił tego. Trudno. Pozamiatane i koniec na ten temat...

Od wczoraj mam wakacje w mojej grupie literackiej na Facebooku. Nie będzie warsztatów ani konkursu na wiersz tygodnia. Powrót 4 IX. To mi da trochę oddechu.

Wczoraj znajomy pomalował mi drugą sień. Teoretycznie mogłabym juz coś robić, bo farbę do drzwi i mebli już mam. Nie bardzo mam jednak teraz do tego głowy. Może dopiero od lipca zacznę o ile upału nie będzie. Ma być na biało w przecierki. Ściany też takie. Nie wiem jeszcze jaka podłoga. Gumolit jest wysłużony i zniszczony. Co pod spodem, nie wiem.

Wczoraj ponad godzinę usiłowałam rozwiązać proste zadanie matematyczne na poziomie 6 klasy szkoły podstawowej. Zrobiłam metoda prob i błędów a w podstawowce z matematyki byłam bardzo dobra i poszłam do klasy matematyczno-fizycznej. Co prawda nie skończyłam ogólniaka a technikum i to było prawie 40 lat temu, ale i tak wstyd. Chyba muszę sobie wszystko przypomnieć, bo jestem wtornym analfabetą co mnie drażni. Uważam, że umysł ćwiczyć trzeba. Dziś przypomnę sobie potęgi, a jutro może pierwiastki. 

  • agulek1978

    agulek1978

    27 czerwca 2021, 20:00

    Teraz jest wyższy poziom .Kiedyś to co my mieliśmy w 6 klasie,teraz jest pewnie w 3 .😁

  • 88Motylek

    88Motylek

    27 czerwca 2021, 19:46

    Miłej nauki. Kiedyś też byłam dobra z matmy, a teraz to pewnie tez jestem analfabetą matematycznym. A z nauką jestem na poziomie 1 klasy, równo z synem. 😉 tymbardziej przy tej całej nauce zdalnej 🙄

  • Alianna

    Alianna

    27 czerwca 2021, 18:32

    Prawdę powiedziawszy, koniec nauki w liceum odfajkowałam z radością, bo nie musiałam się już uczyć matematyki. Tyle jest innych pięknych nauk 😊

    • araksol

      araksol

      27 czerwca 2021, 19:04

      kiedyś lubiłam matematykę. Lubię głowkować :)

  • aska1277

    aska1277

    27 czerwca 2021, 16:32

    Spokojnego wieczoru

    • araksol

      araksol

      27 czerwca 2021, 16:40

      dzięki:)

  • przymusowa

    przymusowa

    27 czerwca 2021, 11:55

    A u nas na działce pogoda dzisiaj bardzo przyjemna. Co do Sebestina, ten pamiętnik widział już tyle "definitywnych końców", że ten temat przemilczę :) A nauka..gdyby był zawód student z sensowną pensją mogłabym go wykonywać przez całe życie.

    • araksol

      araksol

      27 czerwca 2021, 11:58

      dziś nie ma upału.. :)

  • eszaa

    eszaa

    27 czerwca 2021, 11:05

    jak dobrze, że czasy szkolne i naukę mam dawno za sobą :).za nic bym do tego nie wróciła

    • araksol

      araksol

      27 czerwca 2021, 11:07

      a ja się teraz lubię uczyć, ale tego co chcę...:)

  • Campanulla

    Campanulla

    27 czerwca 2021, 11:03

    Niestety, lipiec zapowiadany jest upalny.

    • araksol

      araksol

      27 czerwca 2021, 11:07

      oby nie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.