Witajcie
Jak widzę wszystkie Wasze podsumowania, to aż mi wstyd. Hmm chociaż z drugiej strony nie był to całkiem stracony miesiąc. Woda ładnie pita. Jeśli chodzi o aktywność to do 20 czerwca były treningi, potem już tylko pilnowałam aby było minimum 10 tyś kroków. Zdarzały się dni kiedy było ich np. 33 tyś lub 23 tyś kroków ;) A były też dni kiedy w punkt wbijałam 10 tyś kroków ;) i szłam spać ;)
Nie będę sobie rwała włosów z głowy, bo to nie oto chodzi. Chodzi o to aby się nie poddawać, walczyć....a to robię. Nie rzucam się na jedzenie, słodycze ostatnio jakoś nie istnieją. Jak zjem to kawałek i pass.
Nadchodzi nowy miesiąc i nowe nadzieje, plany ;) A jak zaczęłam ten miesiąc? Aktywnie :) Tak trening zrobiony tj. 40 minut z gumami i ciężarkami oraz 40 minut hula hop
Radość po treningu ogromna ;) A posiłkowo dzień wygląda tak:
śniadanie: bułka serowa, hummuss z dyni, sałata masłowa i schab pieczony domowej roboty
II śniadanie: frytki z batata i kalarepy
obiad: sałatka ( miks sałat, pomidor,ogórek,grzanki, filet z kurczaka, majonez)
Kolacji brak, bo późno wróciłam do domu i sałatka była syta. Ostatnie zdjęcie wstawiłam przypadkowo ;) Ale to planuję na jutro. Są to burgery z łososia, które kupiłam w Biedronce i jestem ich ciekawa. Aaa odnośnie frytek, to muszę przyznać z batata są świetne, ale te z kalarepy jadłam pierwszy raz.......i są obłędne :) Polecam :)
Woda dziś ładnie pita 2 litry będą :) Nie wiem czy to ta butelka sprawia, że jednak częściej sięgam po wodę :) Nieważne co, ważne że woda pita i dziś to już dzień 186 :D Przypominam o wyzwaniu, które już jest " lipiec-nawyk picia wody" Zapraszam chętne osoby. Zapomniałam napisać, waga dziś zanotowała mały spadek, całkiem możliwe że w sobotę będzie paskowa lub ciut mniejsza ;)
To chyba byłoby tyle na dziś ;) Aaaa nie... chciałam napisać, że córka już lepiej się czuje, zaczyna dopisywać apetyt, czyli jest dobrze. Dziękuję za każde dobre słowo :*
Teraz to już wszystko ;) pamiętajcie, działamy, walczymy. Nie poddajemy się, a nawet jeśli upadniecie, podnosimy się ;) I do przodu :* Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :* :* :)
Nocka23
2 lipca 2021, 13:21To nie wyscigi, nie masz czego sie wstydzic. Robisz dobra robote, czytam systematycznie i podziwiam Twoje samozaparcie 🥰
aska1277
2 lipca 2021, 18:06Dziękuję za miłe słowa. Ściskam
Lucyna.bartoszko
2 lipca 2021, 11:34Ty nie masz czego się wstydzić czy sobie wyrzucać, ciągle działasz, nie podajesz się i jeszcze motywujesz innych. Brawo Asiu za kolejny pozytywny miesiąc 😊💗
aska1277
2 lipca 2021, 18:05Dziękuję, Kochana :* Staram się nie poddawać :*
dorotka27k
2 lipca 2021, 10:02TAK jest nie poddajemy się i po upadkach szybciutko wstajemy "podnosimy koronę" i działamy dalej
aska1277
2 lipca 2021, 18:04Dokładnie ;)
kasiaa.kasiaa
2 lipca 2021, 02:55Dziewczyno jaki wstyd ??? 🙈 Idzie Ci zajebiście 😊😊😊
aska1277
2 lipca 2021, 18:04;) Dziękuję :*
przymusowa
1 lipca 2021, 23:19Wiesz, też te burgery miałam dzisiaj w ręku ale ze względu na skład odłożyłam i wzięłam szprotki (lubię kiedy w Biedrze bywają, nie są słone) i zwykły filet z łososia. Ale do warzywnych frytek podłączę się zawsze, czy batat, czy burak a z czarnej rzepy lubię bardzo:)
aska1277
2 lipca 2021, 18:03Wieki nie jadłam szprotek ;) Może też sporadycznie je, jem ze względu na zapach ;)
annna1978
1 lipca 2021, 21:39Ale zaczęłaś lipiec, brawo😊😄💪
aska1277
2 lipca 2021, 18:02Tak z przytupem a dziś nic :)
zakrecona_zona
1 lipca 2021, 21:21Super trabig brawo. Ja dziś nie zrobiłam :( brak czasu w dzień a teraz już padam..jedzonko pycha :) pozdrawiam
aska1277
1 lipca 2021, 21:26Dzień na regenerację tez jest potrzebny. Spokojnej nocki