Witajcie :)
Środa od rana spokojna, śniadanie, potem powrót do domu pranie i trening ;) tzn dziś hula hop na spokojnie 30 minut
a tabelka lipcowa przedstawia się na chwilę obecną tak
Może szału nie ma, ale uważam że tragedii też nie ma. Jednak nie zalegam z 4 literami na kanapie ;) Ogólnie jestem zadowolona z miesiąca....wiadomo, mogłoby być lepiej ;) Ale też i gorzej.... Także nie ma co narzekać.
Posiłkowo dzień wygląda tak :
śniadanie: bułka z serem camembert i pomidorem
II śniadanie: jabłko, banan
obiad: pita grecka, miks sałat, berlinka, ogórek korniszon, sos majonez-ketchup
kolacja: kaszka manna z sosem wiśniowym plus pistacje nie solone
Na ostatniej fotce znajdują się fit batony ;) Dziękuję Wracam_Do_Siebie, bo to od naszej koleżanki mam przepis ;) Co prawda nie robiłam dokładnie, tak tak jak pisałaś. Zobaczymy jak wyjdą ;) Jutro posmakuję i dam znać, oraz proporcje które ja dałam.
Kolacja taka na odczepnego właściwie ;) Bo późno wróciłam do domku. Hmm dziś troszkę nabroiłam ;) ale nie z mojej winy. Jechałam po M na stację... umówiliśmy się jakieś 60-70 km od domu....i jak zjeżdżałam na stację, szły panie lekkich obyczajów....dobra Asia nie chciała ich rozjechać i zaczęłam trąbić. Centralnie szły po pasie który nakazuje zjazd na stację. Trąbie raz-one nie schodzą. Trąbię drugi raz-zero reakcji, idą jak święte krowy..... Trąbię 3 raz i ostatni, ponieważ zaciął i mi się klakson :( Trąbił nieustannie, i bardzo głośno. Nagle czuję,że coś śmierdzi... stopił się, zablokował :( Dobrze, że M dojechał i ogarnął, wyjął bezpiecznik i samochód ucichł. Ale smród w aucie, straszny. Dojechaliśmy do domku i naprawił. Także jutro będę mogła znowu trąbić ;)
Także to byłoby na tyle w dniu dzisiejszym. Działamy, walczymy, nie poddajemy się. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam ;) :*
Lucyna.bartoszko
29 lipca 2021, 16:30Hihihi ja też dziś trąbiłam na taka "świętą krowę" turystkę z pieskiem która idąc na plażę ma prawo przejść w każdym miejscu, a najlepiej tuż przed maską mojego samochodu. Szkoda że nie jechałam moim starym skutkiem bo tam mam klakson z ciężarówki to może Pani by zapamiętała 😂
aska1277
29 lipca 2021, 17:22Ooo masz, nie wpadłam na to aby M zamontował mi klakson ze swojego tira :D Hahahahah
dorotka27k
29 lipca 2021, 10:07aktywna babka z Ciebie;))))
aska1277
29 lipca 2021, 17:22Dziękuję ;)
KatarzynaXXL
28 lipca 2021, 22:18😂😂😂ty agentko 😂😂😂
aska1277
29 lipca 2021, 17:22Heheh jak będziesz mijała jakąś trąbiącą babkę, to ja :) Hihhih
Stonka162
28 lipca 2021, 21:52Myślę, że to będzie dobra anegdota z której będziesz się nie raz śmiała 😂. A poza tym, jak zawsze niedościgniona w aktywności 👏
aska1277
29 lipca 2021, 17:23Tak, jak sobie o tym pomyślę, to jest śmiech, ale też były nerwy.... i strach że zacznie się to wszystko palić, bo smród był okropny ;) Buziaki
Wracam_Do_Siebie
28 lipca 2021, 21:03nie ma tragedii, codziennie fajny wynik z aktywnością, nawet jeżeli to 'tylko' kroki :) organizm też potrzebuje czasu na regenerację :) ooo, bardzo się cieszę, że pomogłam z przepisem :) koniecznie daj znać jak wyszły i jakie proporcje :) dobrze, że udało się naprawić ten klakson ;)
aska1277
29 lipca 2021, 17:25Dziś wrzuciłam swoje proporcje, a ten baton megaaaaaaa :) dziękuję za inspirację, raz jeszcze :D
Wracam_Do_Siebie
29 lipca 2021, 19:10<3
araksol
28 lipca 2021, 20:44dzialaj...
aska1277
29 lipca 2021, 17:25Działam, działam :)
tracy261
28 lipca 2021, 20:30Hhaha! Dpstałaś nauczkę - na te panie nie można trabić :P
aska1277
28 lipca 2021, 21:04Jechalam w Twoje strony hihi 😊😉 kurcze jutro znowu tam będę, oby o 6 rano nie stały 😂😂😂