Szosty dzień diety i jestem tak sobie zadowolona. Trochę spadło, ale dziś spuchłam, bo upał. Trzeba wrocić do swojego sposobu odchudania, bo jest wyprobowany. Mój metabolizm jest jaki jest i lepszy nie będzie. Tych bzdur typu jedz więcej to schudniesz też juz słuchać nie będę. Może chudną osoby młode i aktywne fizycznie. Ja gdy jem więcej to szybko tyję. Już trzeci raz próbowałam metabolizm podkręcić i jadłam w porywach do 1600. Skończyło się wzrostem wagi o 4 kg. Eksperymenty w tym roku były dwa i z tego powodu celu rocznego nie zrealizuję. W przyszłym roku muszę schudnąć do 73 kg i inaczej być nie moze, ale po swojemu.
Dziś chcę cały dzień przeleżeć na kanapie. Nie będzie pracy fizycznej i nie będzie ćwiczeń. Będzie lenistwo, spanie, sporo nauki i praca zawodowa, ale ją wykonuję w pozycji pólleżącej na kanapie. Jak to fajnie, że jest weekend :) Co prawda to tydzień mnie specjalnie nie zmęczył, bo z nikim poza domownikami kontaktu praktycznie nie miałam. Zmęczona jestem gdy przychodza zakupy i trzeba czekać na kurierow, bo ciuchy muszą być porzadne i paznokcie pomalowane i makijaż. Gdy nikogo sie nie spodziewam siedzę w poplamionej farbami, rozciągniętej podkoszulce bez stanika, bez makijażu i niech sobie będę zaniedbana. Kocham taki luz.
Ostatnio było chłodniej i znowu męczę Krzyśka, bo się przytulam do jego pleców gdy zasypiam. On za tym nie przepada. Jest malo czuły i dotyku nie potrzebuje, ale znosi. Zawsze byłam przytulanką i kontakt fizyczny, dotyk jest dla mnie niesłychanie ważny. Lubię też czulych i raczej delikatych w obejściu mężczyzn. Nie lubię szorstkich twardzieli. Krzysiek jest szorstki i opryskliwy, ale mnie akceptuje taka jaka jestem. Sebastian wydaje się być bardziej deliktny, miękki, ale jest uparty i ciągle mnie krytuje.
Prawie cały tydzień miałam godzinę ruchu dziennie. W przyszłym chyba nie dam rady, bo ma być goraco.
Filuś chyba przytyl około 15 dkg i oby więcej. Je dużo mimo kichania. Z ważeniem byl horror, bo musiał siedzieć w misce na wadze kuchennej. Nie chciał. Kupiłam wagę hakową i będę ważyć w transporterku.
gosiuniaaa
7 września 2021, 14:59masz 2 facetów?:)
aska1277
14 sierpnia 2021, 17:08Ciężko mi by było mieć takiego szorstkiego partnera. Ale chociaż Ciebie akceptuje, dobre i to.
araksol
14 sierpnia 2021, 17:12mnie też ciężko...
przymusowa
14 sierpnia 2021, 12:59Ten makijaż na przyjście kuriera rozłożył mnie na łopatki, o pomalowanych paznokciach już nawet nie wspomnę:)
araksol
14 sierpnia 2021, 13:02czemu?
Naturalna! (Redaktor)
14 sierpnia 2021, 13:37A niech się chociaż dla kurierów stroi, dlaczego nie ;) mam koleżankę z Columbii w pracy, rozwiodła się, mieszka sama. Zbliża się do 50. tki, jej figura jest super kobieca - duże piersi, wcięcie w talii, wielka pupa. W roboczym ubraniu wygląda zwyczajnie, ale do pracy się STROI przez duże S!!! Serio podkreśla bardzo swoją seksualność, zakłada obcisłe sukienki, szorty i jakąś fikuśną bluzeczkę :D Ja jaK JĄ WIDZĘ W SZATNI, ZAWSZE KOMPLEMENTUJĘ SZCZERZE, ups caps lock, sorry ;) Wydaje mi się, że ona nie ma zbyt wielu okazji, żeby się pokazać, że jest piękna i ponętna, nikt poza pracą może na nią nie rzucać okiem, nie powie dobrego słowa, bo nie ma tu rodziny, jest sama jak palec. Wiem, bo się pytałam. Dlatego popieram takie strojenie się, jeśli tego potrzebuje, ja wręcz odwrotnie, zakładam na siebie byle co, czasem wyglądam lepiej czasem gorzej, ale mi nie zależy na spojrzeniach facetów z fabryki, brrrrr, o nie!!!
Naturalna! (Redaktor)
14 sierpnia 2021, 13:43Ojej, napisałam z Kolumbii prze C :P miesza mi się... z aw/vokado też mam problem ;)
araksol
14 sierpnia 2021, 16:15nie zależy mi na spojrzeniach kurierów... po prostu myśałam, ze wszystkie normalne kobiety sa w domu zadbane i tylko tak sie ludziom pokazują. Ja się z ludźmi nie stykam więc nie mam wzorców.....
Prosiatko.3
15 sierpnia 2021, 02:35Ja odbieram paczki z mokrymi włosami z ręcznikiem na głowie 😃
EgyptianCat
15 sierpnia 2021, 08:11Też się zawsze malowałam i czesałam dla kuriera. ;) Czas przeszły wynika wyłącznie w faktu, że w Panamie nie zamawiam online.
araksol
15 sierpnia 2021, 16:49no widzisz
Nattina
14 sierpnia 2021, 12:21Hej. Ja ważę kota na ludzkiej wadze elektronicznej. Biorę Tajgę na ręce, ważymy się razem a potem ważę się sama i odejmuję. Zero stresu, polecam 😊
araksol
14 sierpnia 2021, 12:49no zobaczę...:)
EgyptianCat
15 sierpnia 2021, 08:12Też tak robię.
izabela19681
14 sierpnia 2021, 11:55Ja koty ważę razem ze sobą. Staję na wadze sama, a potem z kotem.
araksol
14 sierpnia 2021, 11:57nie wiem czy by to było dokadnie...
izabela19681
14 sierpnia 2021, 11:58Jak kot nie chce ustać w misce, czy się szarpie, tez nie jest dokładnie.
araksol
14 sierpnia 2021, 12:03na moment stał...
izabela19681
14 sierpnia 2021, 11:54Serio malujesz się na przyjście kuriera??? Ja co najwyżej zakładam biustonosz, aby bimbały nie bimbały, ale gdy jest chłodniej to narzucam sweter i nie widać. Zazwyczaj idę po schodach boso, aby odebrać paczkę, włosy aby nie sterczały. :D
araksol
14 sierpnia 2021, 11:57tylko kreska i puder coby się nie błyszczeć i paznokcie...
izabela19681
14 sierpnia 2021, 11:58Myslisz, że kurier zwraca na to uwagę?
araksol
14 sierpnia 2021, 12:00no może nie...Nie wiem
Smerfetka860323
15 sierpnia 2021, 08:06Ja identycznie!
tracy261
15 sierpnia 2021, 15:03A to Wy nie chodzicie w domu w szpilkach, makijażu i wyjściowym stroju? Przecież w każdej chwili może ktoś zapukać :)
araksol
15 sierpnia 2021, 16:48o j tam w szpilkach?
izabela19681
15 sierpnia 2021, 17:03Same pomalowane paznokcie bez tapiru i szpilek nie liczą się.