Witajcie
Środa, to tak mały weekend...dobiega powoli końca. Głowa mi pęka od samego rana...ale dopiero teraz wzięłam tabletkę, bo były momenty że nie bolała. Jednak nie chcę aby na noc się bardziej rozwinął ból. Dzionek można powiedzieć rozpoczęty od 4 rano hahah Młoda się przebudziła o 4 i przyszła do mnie. Pogadałyśmy i około 6 wróciła do siebie, więc jeszcze chwilę się zdrzemnęłam...Dosłownie chwilę, bo 7.30 obudził mnie wiatr.
Wstałam ogarnęłam porządki w kuchni, tzn lodówka głównie. A raczej lodówki, wołały....zrób w nas porządek ;) No to troszkę ogarnęłam. Potem śniadanie, budzenie dziewczyn i hula hop ;) 30 minut dałam radę, chociaż głowa, katar i nijakie samopoczucie dało się we znaki. Cieszę się, że chociaż tyle dałam radę. Zawsze to jakiś ruch. Bo moja waga od tygodnia stoi... Fakt okres, nie liczone jedzenie...i słodycze w zeszłym tygodniu. No to musiało się tak skończyć ;) Zastój jest...ale działam. Nie poddam się.
Posiłkowo dzień wygląda tak:
ŚNIADANIE: chleb z ziarnami, ogórek kiszony, kaszanka
II ŚNIADANIE: jabłko, banan, mandarynka
OBIAD: placki z cukinii, marchewki z domowym sosem czosnkowym
KOLACJA-jedzenie bardziej do filmu : popcorn z ketchupem, chipsy warzywne wegańskie, lajkonik zwierzątka i pitny jogurt
Razem wyszło 1864 kalorii/2365 Spalone 272. Jedzonko takie, bo czyszczenie lodówki mam ;) Z racji tego, że jestem dalej bez samochodu :( to jemy, co mamy...do powrotu M ;) Dobrze, bo przynajmniej opróżnię lodówki :) A na weekend zrobię zakupy. Zaraz właśnie siadam do zrobienia listy zakupów i ułożenia jadłospisu na jutro. Woda ładnie pita, do tego 3 dzień bez słodyczy. Więc póki co wyzwanie na plus :) Zapraszam chętne osoby. Jeśli masz problem ze słodkościami, zapanowaniem nad tym.. Wyzwanie do tłustego czwartku, ale zobaczymy jak to się rozwinie ;) potoczy...
Teraz zmykam zobaczyć co u Was :) Pamiętajcie aby się nie poddawać, walczymy, działamy. Powodzenia. Trzymam kciuki. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :*
dorotka27k
27 stycznia 2022, 12:33te przestoje są okropne u mnie to samo waga stoi i ani drgnie w dół.... ale będzie dobrze damy radę
Pixi18182
27 stycznia 2022, 06:49Ojj ze słodyczami ciężko ale już mam przymusowy detoks 😅 Lanie z kcal i aktywnością oby tak dalej 😊
Eleyna
26 stycznia 2022, 21:26Ja też walczę ze słodyczami od poniedziałku, początki trudne są, ale mam nadzieję, że dam radę........miłego wieczoru i spokojnej nocy ☺️😘
YouWantYouCan
26 stycznia 2022, 17:57W zasadzie to głupoty pisze nie dasz tylko ...DAJESZ!!!
YouWantYouCan
26 stycznia 2022, 17:56Asiu dasz radę! Pomyśl że twoja waga stoi ale trochę słodyczy wpadła A moja waga stoi a cukierka nie jadłam od roku;/ to się nazywa poziom frustracji .Hula hop kupione - stoi , tymczasem ja zjadłam posiłek ... Trochę ciebie odczytuje i zmykam do garów bo zaraz wraca Marta z babcią i fajnie gdyby trochę dnia zostało dla nas a nie na sprzątanie;) moja córa To dla odmiany śpi w tygodniu do oporu w weekendy oczywiście wstaję o 6:00... A wieczorem przychodzi w tekst twoich szatach piżam kowych i twierdzi że grubo po 22 to ona zasnąć nie umie. Domyślam się że fakt że nie możesz dotrzeć do sklepu trochę ciebie frustruje bo nie wiem jak ty ale ja zawsze chciałabym zrobić i ugotować coś z czegos ...czego akurat nie mam w domu. Ostatnio Może przez brak słodkości i frustracje związaną z wagą albo nie wiem być może zbliżający się okres też trudniej Jeśli mi te wióry i czasami wybrzydzam i zamieniam te posiłki .Może to po prostu przesilenie a La wiosenne hee. Jeszcze raz wielkie gratulacje że kręcisz tym hula-hop bo ja zebrać się nie mogę;/
aska1277
26 stycznia 2022, 19:57To prawda, że człowiek ma ochotę na to czego nie ma w domu ;) Chętnie wybrałby się do sklepu...a tu zonk ;) hahah Ale może to i dobrze ;) z jednej strony bo nie ma pokus hihi. W takim razie, jak masz hula, to hulamy , zapraszam :)