Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Nie kocha prawdziwie ten, kto nie kocha wiecznie. - Eurypides

Czy wieczna miłość istnieje? Gdzie jest granica między wyrozumiałością, a masochizmem? Milość własna i szacunek do siebie, a miłość do kogoś? Jak to pogodzić? Czy tylko miłość idealna ma rację bytu? Ponoć w relacjach partnerskich ona nie istnieje. Miłość toksyczna czy na pewno każda uznawana za taką taka jest, a moze to tylko brak porozumienia, trafienia w potrzeby? Co zrobić gdy miłość przynosi cierpienie, ale partner nie jest złem wcielonym? Czy warto walczyć i związek i o siebie jednocześnie? Jak sobie pomóc? Takie pytania  teraz mam i wiele innych i to mnie zajmuje. Pewnie powinnam zacząć pracować najpierw nad sobą w kwestii związków, zanim zacznę pracować nad związkiem. Tu nie chodzi zresztą tylko o relacje partnerskie, ale o związki z ludźmi w szerszym znaczeniu. Najłatwiej jest odejść i zakończyć toksyczną, niewygodna relację tylko czy to dobre rozwiązanie? Czy jedyne? Nie mówię tu o relacjach zdecydowanie toksycznych, gdy druga osoba stosuje przemoc. Nie mowie o syndromie kata i ofiary. Chodzi mi o relacje gdy obie osoby kochają, gdy im zalezy ale czasem z różnych względów krzywdzą, bo nie mogą się dogadać. Jak rozpoznać, ze druga osoba kocha, a nie manipuluje? Miłość drugiej osoby do mnie jest sprawą nadrzędną. Gdyby sie skończyła to i moja stałaby sie przeszłością.

Co do trudnych miłości w moim życiu to jestem w tym momencie w takim punkcie, gdy one mi co prawda szarpia nerwy, ale w niczym mi nie szkodzą poza tym. Swoje życie realizuje. Nie jestem w permantnym stresie. Nie choruję w tym na depresję, śpię dobrze i nie śnia mi sie koszmary. Kto powiedział, ze zycie musi przypomnać zawsze raj? Życie nie jest w czarno- białych barwach. Są też odcienie szarości i ludzie tacy są. Czas to zaakceptować. Smutne jest tylko to, ze przez całe moje długie zycie znałam tylko jedna osobę, którą mogę określić jako pozytywna dla mnie. Nie ma jednak we mnie gotowości na zmiany i raczej pogodzę się ze starą, znaną biedą czasem niż poszukam raju.

Marzec i dziś chyba kupię truskawki. Trzeba jeszcze pójść sprawdzić ile. Stawiam w tym momemencie na 10-20 krzaczków. W zeszłym roku miejsce skopał Sebastian. Za kilka dni można już truskawki wsadzić. Tym razem nie pójdą na włókninę. Wolę plewić, a niech rosną bez przeszkód. Te na włókninie sie męczą tylko, akrzaczki bardzo liche. Poprzednie miejsce zarósł perz. Zniszczyam go. Teraz na tym poprzednim miejscu chcę posadzić  agresty i porzeczki.

Kupiłam sobie wisiorek z kwarcem rózowym, ale nie chcę łańcuszka. Pomyślałm o rzemyku. Kupiłam naturalny i przyszło coś sztywnego jak drut. Nawet zawiązać jest problem. Czy normalnych miękkich rzemyków juz nie ma? Wisiorek powiesiam na włoczce. Dziaa na czakrę serca, ale miał i zdobić. Sznurek nie zdobi. 

Sniło mi się, że prowadziłam samochód. To oznacza większą samodzielność ale i szanse. Ważne jest to, że miałam olbrzymią frajdę z tego. Zawsze po takim śnie mam ochotę iść na prawo jazdy. Moze i kiedyś pójdę. Potraktuję to jako przygodę i na zdanie się nie nastawię.

  • PorannyDeszcz

    PorannyDeszcz

    3 marca 2022, 21:11

    A nie dałoby się tego rzemienia jakoś zmiękczyć? To pierwsze o czym pomyślałam.

    • araksol

      araksol

      3 marca 2022, 21:18

      a jak? probowałam moczyć i jeszcze twardszy

    • PorannyDeszcz

      PorannyDeszcz

      4 marca 2022, 07:18

      Wiesz co, sama nigdy nie próbowałam, ale w internecie jest mnóstwo porad: mleko, lanolina, gliceryna, nawet krem Nivea... Jeśli ci się chce oczywiście to możesz poczytać i spróbować, jak nie wyjdzie to trudno :) Ale wydaje mi się, że skoro jest twardy, to jest wysuszony.

    • Nattina

      Nattina

      4 marca 2022, 10:03

      Też myślę, że raczej natłuszczać trzeba, aby zmiękczyć skórę

    • araksol

      araksol

      4 marca 2022, 12:46

      no zobaczę..

  • aska1277

    aska1277

    3 marca 2022, 19:02

    Prawo jazdy dobra rzecz. Warto sobie zrobić.

    • araksol

      araksol

      3 marca 2022, 19:03

      niby tak

  • barbra1976

    barbra1976

    3 marca 2022, 11:16

    Miłość to jedno a szacunek do siebie to drugie. Kochać nie znaczy godzić się na wszystko. Dlatego ludzie kochający się bardzo się rozstają. Bo nie mogą, nie potrafią żyć razem

    • araksol

      araksol

      3 marca 2022, 14:07

      tak bywa niestety. Ja jednk wierzę, ze związki da sie naprawić o ile oboje chcą pracować nad związkiem

    • barbra1976

      barbra1976

      3 marca 2022, 14:10

      O ile. W tym tkwi sekret

    • araksol

      araksol

      3 marca 2022, 16:22

      no jeśli ktośnie chce to faktycznie czas na rozstanie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.