Dotarło do mnie, że jestem podświadomie przeciętna według moich kryteriów. Czas to zaakceptować, bo mi z tym wygodnie. Nie mam zamiaru sie starać by stać się jednostką wybitną pod każdym względem, bo to by oznaczało wiecej pracy i wysiłku, moze stresu. Mój dom ma być przeciętny, a jest gorzej niż przeciętny i tu muszę coś zadziałać. Porządek w domu mam przeciętny, bo śmieci się po kątach nie walają i tylko ten poziom muszę trzymać. Matką jestem przeciętną, bo syna nie dręczę i przemocy nie stosuję. Lepszą być nie muszę. Dochody mam przeciętne, bo to dość szeroki przedział. Urody jestem przeciętnej i to mi wystarczy. Wagę mam trochę za wysoką i tu też trzeba nad sobą popracować. Partnerką jestem przeciętną i moi partnerzy są przeciętni. Zmieniać tu nic nie zamierzam. Córką jestem przeciętną, bo pomagam ale się nie opiekuję i nie jestem nadskakująca, troskliwa. Jedyna chyba dziedzina życia w której bym chciała być dobra to praca. Zależy mi, zeby być dobrym doradcą i terapeutą. Chcę skutecznie pomagać. Tu się staram co oznacza między innymi dokształcanie... To staranie nie oznacza zwiększonej ilości pracy. Pracuję różnie, ale długo na portalu nie siedzę. Nie ma też we mnie gotowości do kontaktów twarzą w twarz z klientami. Nie mam warunków by przyjmować w domu. Do zabiegów potrzebuję leżanki. Do wróżb też jest potrzebne wygodne miejsce. U mnie jest za dużo kotów, a to by pewnie klientom przeszkadzało. Mama miała dać pokój, ale sie z tego wycofała. Myślałam o urządzeniu go i przyjmowaniu na małą skalę w ramach działalności nierejestrowanej. Moze kiedyś...
Wczoraj trochę prac i nie tylko się podgoniło. Dziś dziś już będzie spokojniej. Wczoraj były załatwione rachunki i zakupy i nawet PIty. Dziś trzeba napisać tekst z astrologii i przygotować następne plany. Planuję pisać conajmniej 5 tekstów miesięcznie.
Jestem w trakcie przygotowywania planu na terapię Reiki plus, zioła i litoterapia w dziedzinie odchudzania. U mnie jest konieczność eliminacji stresów, bo wtedy jem wiecej. Poza tym trzeba usprawnić trawienie i wydalanie no i pracę tarczycy i trzustki. Przygotuję zestaw ziół i kamieni. Pomyślę nad ułozeniem rąk. Przyda sie też praca z czakrami. Wydalanie to np. I czyli czakra korzenia i osady emocjonalne, które trzeba ,,puścić", odpuścić by wydalanie sie usprawniło... Do tego dojdzie czakra splotu słonecznego- stres i układ trawienny oraz czakra gardła- tarczyca i 6 układ nerwowy. Można pomyśleć o regulacji na linii kortyzol i jajniki, ale jajniki to raczej u młodszych kobiet u których funkcje rozrodcze są jeszcze zachowane. Przydałby mi się jakiś konkretny kurs psychodietetyki. Taki skrócony skończyłam... Oczywiście wszystko to nie po to by zrzucić 10 kg w miesiąc... Terapie naturalne działają delikatnie, ale nie mają skutków ubocznych...
Berchen
27 kwietnia 2022, 10:08zamknij przeszlosc i zacznij zyc terazniejszoscia, dniem aktualnym. Rozmyslanie nad tym czy jestes przecietna czy nie nie przyniesie nic, jesli uzyjesz jak piszesz swoich kryteriow to bedziesz wg. ciebie przecietna matka, jesli uzyjesz kryteriow innych to bedzie daleko do przecietnosci. Mysle ze nie warto juz zawracac sobie tym glowy bo co bylo minelo i nie wniesie nic to rozpamietywanie. Dbaj o swoje zdrowie o to by dzien byl mily dla ciebie i twoich bliskich i bedziesz szczesliwa i spokojna. Zycze ci samych spokojnych szczesliwych chwil.
araksol
27 kwietnia 2022, 10:28dziękuję... Czasem muszę aby przeszłość zamknąć coś rozważyć. Dni aktualne są niezłe...:)
aska1277
26 kwietnia 2022, 18:30Spokojnego wieczoru
araksol
26 kwietnia 2022, 19:27dziękuję i wzajemnie:)
hanka10
26 kwietnia 2022, 10:46Czyli z " podświadomie przeciętnej " chcesz się stać " świadomie przeciętną " ?:)
araksol
26 kwietnia 2022, 10:50ta przeciętność to dla mnie nic złego. To mi sie kojarzy ze spokojem i równowagą.
hanka10
26 kwietnia 2022, 11:52Dla mnie też przeciętność to nie złego.Racczej chodzi mi o przejście z podświadomości do świadomości :)
araksol
26 kwietnia 2022, 12:04tak musiałam sobie to uświadomić...
PorannyDeszcz
26 kwietnia 2022, 12:34Ja odkąd stałam się świadomie przeciętną osobą żyję znacznie lepiej, bez presji, że muszę być najlepsza. Jest jak jest, akceptuję to :)
araksol
26 kwietnia 2022, 12:58o to właśnie chodzi, żeby presji nie było...:)