Hej!
jejku jak ten czas szybko leci.. nie wiem kiedy mi ten czerwiec zleciał😱
No ale skoro nowy miesiąc to trzeba podsumować czerwiec. Jedzeniowo bywało różnie, ale ostatnio trzymam się nieźle. To co mnie denerwuje to jak ciężko o spadek, a wystarczy nawet mini skoczek w bok i bach do góry!
wagowo ruszyło trochę w dół, ale po euforii poweekendoqej ze jest 98 znowu skoczyło do góry.. ale nic to waga wagą ważne ze minimalnie w wymiarach coś widać.
Ćwiczeniowo jestem zadowolona z czerwca. To moje podsumowanie siłki:
pierwsze miejsce w cardio i drugie w sile więc jest moc 😁
ogólnie to cały tydzień jeżdżę do pracy rowerem i bardzo to polubiłam ❤
wczoraj miałam intensywny dzień bo po pracy siłka potem do domu zbierać czerwoną porzeczkę i obrabiać. Wróciłam przed 22 do mieszkania ale efekt jest taki: 😁
życzę Wam udanego lipca! Buziaki ❤
Babok.Kukurydz!anka
2 lipca 2022, 10:02też jeździłam do pracy rowerem. Niestety przeszkadza mi to w bieganiu, więc musiałam wybrać. Albo 2h na rowerze albo godzina w biegu. Wybrałam bieganie, bo rower zawsze mogę wpleść w weekendy. no a już w niedzielę za tydzień... ruszam na wycieczkę rowerową.