Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
autohipnoza na odchudzanie


Wczoraj po raz pierwszy wysluchałam autohipnozy na odchudzanie, którą sobie sama przygotowałam i nagrałam. Wykorzystałam indukcję ze skryptu, który dostałam ze szkoły. Sugestie są dobrane indywidulnie według moich osobistych potrzeb. Wierzę w hipnozę i autohipnozę, ale właśnie taka dopasowaną do indywidualnych potrzeb. Sugestie niezgodne z potrzebami nie działają. Ja miałam nagrania hipnozy z sugestiami o ćwiczeniach o mięśniach i zamiast na mnie działać, drażniły mnie. Nie mam zamiaru ćwiczyć i nie mam zamiaru dorobić sie mięśni. W sugestiach nie uwzględniłam też atrakcyjności, bo nie to jest moim celem, a zdrowie. Wczoraj w trakcie słuchania nagrania bardzo sie wyciszyłam. Jest szansa, że sugestie zadziałają. Teraz będę słuchać codziennie, ale dieta dopiero od września.

Kilka dni temu miałam spotkanie z psychologiem. To nowa terapeutka i myślę, że to spotkanie nie było ostatnie. Mam oczywiście pracować nad sobą. Mam prowadzić dziennik wdzięcznosci, ale mam tez zapisywać co dobrego zrobiłam dla siebie. Tu mnie oswieciło, ze dla siebie. Do tej pory spotkałam sie tylko z tym, że ważne jest co zrobiło się dla innych. Nikt nie zapropnował mi do tej pory rozpieszczania siebie. Ja nie byłam ważna, a tu niespodzianka. Mam też zapisywać co przyjemnego spotkało mnie w danym dniu. Czułam po raz pierwszy od dawna, ze moje sprawy są ważne i moje potrzeby, emocje. Już teraz widzę, że sporo przyjemności mnie spotyka na codzień. To takie drobne przyjemności typu przymilności Mruczka, gdy ociera sie pyszczkiem o mój policzek, gdy ugniata i tuli się całym ciałkiem. To czułość Majusi. To Aronek wtulony we mnie. To lizanie Mikusia... Już teraz widzę, ze mam za co być wdzięczna. Ot choćby za Krzyśka. Tak mi ułatwia życie np. jeśli chodzi o zakupy. Robię też conieco dla innych. Tylko mało daję sobie. Tak celowo, skupiając sie na tym...

Dziś mam zajęcia w szkole. Temat to dietoterapia. Tu nie chodzi o dietę odchudzającą, ale o zalecenia dietetyczne dla róznych schorzeń. Powinnam kupić jakąś książkę na ten temat, bo wierzę w moc terapii przez zywienie. Miałam książkę i trochę wiem na ten temat, ale pozycja z której czerpałam wiedzę liczy sobie coś koło 50 lat. Trzeba by pomyśleć o czymś nowszym, bo świat idzie z postepem przecież...

Kilka dni temu dostałam prezent. Nie spodziwałam się. Osoba, która mi go przysłała trafiła idealnie. Skąd wiedziała, ze kocham smakowe herbaty i pachnące owocami kosmetyki? Herabty są pyszne, a krem do rąk pachnie cudnie. Sprawiła mi przyjemność...Cenne to..

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    22 lipca 2022, 15:58

    Możesz udostępnić te autohipnoza? Ja też muszę się nauczyć wdzięczności. Nie ma takiego nawyku.

    • araksol

      araksol

      22 lipca 2022, 21:54

      to dyktafon i nie wiem jak przesłać...:) pokombinuję

    • mmMalgorzatka

      mmMalgorzatka

      23 lipca 2022, 09:54

      Dziękuję za starania.

  • PorannyDeszcz

    PorannyDeszcz

    22 lipca 2022, 14:03

    Aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam tyle miłych rzeczy. Fajnie :)

    • araksol

      araksol

      22 lipca 2022, 14:16

      Tak są mile momenty tylko ja się na nich za bardzo nie skupiam

  • AgniAgniii

    AgniAgniii

    22 lipca 2022, 13:36

    Wdzięczność to potęga...🍀🌺

    • araksol

      araksol

      22 lipca 2022, 14:16

      Oj tak

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.