Wczoraj obserwowałam chwilę dwa wróbelki siedzace na mojej budce. Budkę mam pierwszy pełny sezon i jeszcze jest niezasiedlona. Wczoraj przylecial wróbel, zajrzał i przysiadł na niej. Po chwili przyleciał drugi i też zajrzał. Coś im niestety nie pasowało, bo odleciały oba. Chciałabym cieszyć się towarzystwem ptaków, ale nic zrobić nie mogę. Albo zasiedlą budkę albo nie. Kiedyś miałam ptaki w otworze wentylacyjnym od spiżarni. Były kilka lat i sporo pokoleń młodych odchowały. Gdy wchodziłam do spiżarni w sezonie tylko ćwierkały. Bardzo to było przyjemne.
Dziś czeka mnie kolejne koszenie i sprzatanie w pracowni. W sobotę miałam koszenie skończyć, ale padało. Dziś lub jutro będę moze miała palety od sąsiada. Trzeba będzie je pociąć i to muszę zrobić ja. Tylko łączenia pójdą na spalenie. Deski trzeba zostawić do pocięcia na rozpałkę. Drewno na rozpałę sie kończy i nie wiem czy już w nadchodzącym sezonie nie trzeba będzie kombinować. Nie wiem co z dopłatą do węgla. Ponoć mają to być 3000, ale nie wiem czy na mnie i na mamę osobno czy wspólne. Mieszkamy osobno i nie prowadzimy wspólnego gospdarstwa domowego, ale numer domu, posesji jest jeden choć dwa domy. Na razie mam dwa kubiki drewna i około pól tony, może trochę mniej wegla. Teraz trzeba jeszcze tonę i w lutym może koleje pól o ile zima będzie lekka. Czuję spokój na myśl o zimie. Moze nie będzie tak źle. Mam piec na którym sie gotuje, naftówki to i na wyłączenia pradu jestem przygotowana. Do tego przygotuję trochę przetworów w tym mięsnych. Spiżarnia musi być pełna jak nigdy. Ci, którzy postawili na nowoczesność i ci z bloków mają sie czego obawiać. Koleżanka od lat żyjąca nowocześnie ostatnio kupiła kozę. Piec oczywiście. Chce ją zamontować w pokoju. Do tej pory stawiała na piec miałowy i gazowy...
Nadal pracuję oczywiście nad sobą. Teraz zajmuję się wybaczaniem. Od dziś palę świece za wszystkie osoby, które mnie skrzywdziły w intencji ich szczęscia, dobra dla nich i daru miłosci. Szczęśliwe osoby innych nie krzywdzą... To nie oznacza, ze będę koniecznie szukać towarzystwa tych osób. Wybaczenie nie oznacza, że mam pozwolić dalej sie krzywdzić. Świat jest pełen ludzi i można wybrać z nich niekoniecznie tych toksycznych. Nie mam potrzeby być ratownikiem dla innych. Jeśli te osoby potrzebują pomocy to istnieją do tego powołane instytucje. Nikt nie powinien być ,,terapeutą" dla swoich bliskich. To do niczego dobrego nie prowadzi.
Wczoraj była cudowna pogoda - pochmurno i deszcz. Prognozy długoterminowe zapowiadają kilka upalnych dni i później znowu temperatury umiarkowane. Oby to się nie zmieniło, bo za upałami nie tęsknię.
Od dziś spróbuję zmniejszyć ilość wypijanej coli 0. Nie jest obojętna dla organizmu, bo pobudza i ta chemia w niej. Sprobuję pić 3 duże tygodniowo. Teraz to byla 1 lub 2 dziennie.
aska1277
2 sierpnia 2022, 21:03Z tym wybaczaniem bywa różnie. Zależy od przewinienia... nie wszystko umiałabym wybaczyć i nie wszystko wybaczam. Zdrada, kłamstwo... nie znoszę tego i domownicy dobrze o tym wiedzą.
araksol
3 sierpnia 2022, 12:26ja teraz staram sie odpuścić wszystko. To oczyszczenie i spokój wewnętrzny dla mnie. Czasami kłamię, a raczej cos ukrywam by innym nie psuć nerwów bez potrzeby. To uznaję.Zdrada ciężki temat dla mnie. Sama mam coś za skórą i moi partnerzy miewają chyba też. Nie jest to dobre. Nigdy nad tym tematem nie pracowałam głębiej, ale chyba jednak inne zbrodnie są dla mnie cięższe np. zbrodnie w stosunku do zwierzat. Nie jest mi łatwo wybaczyć krzywdzenia zwierząt...
iga333
2 sierpnia 2022, 15:14Tą budkę dla ptaków to szykuj w marcu, teraz to ju po sprawie:) Mój tata co roku czyści budki, przylatują co roku szpaki, wręcz walczą o miejsce:)
araksol
2 sierpnia 2022, 15:17to jest budka dla wróbelków...
equsica
1 sierpnia 2022, 21:10Może za duży otwór? Sprawdź w specyfikacjach budek jakie prosty powinny mieć.. czasami gotowr a czasami użyta farba im nie pasuje..
araksol
1 sierpnia 2022, 22:53no zobaczymy...Budkę kupiłam gotową...