Jak w tytule już 18 tygodni na luziku po zwałce ufff i było jest bez cierpiętnictwa trza sie pilnować to fakt i codziennie ćwiczyć i to na świeżym powietrzu a nie tam tylko liczyć same kroczki po mieszkaniu ..u mnie to mus bo z kapcia trza trafić do spółeczki a potem na chatę i taak codziennie te 10 km z kijkami NW a sobota niedziela ...mały wycisk po lesie jal sziś te 16 km a jadło cóż te oki 1900kcal bo bez masła chleba i ziemniaków no i herbata kawa bez cukru no i bez alkoholu i.... można. W moim wyzwaniu pilnowaliśmy nawodnienie to ważne ale jest jeszcze dużo więcej czynników wyłuskanych przez innych co to zbadali a ja to zebrałem by robić se "rachunki sumienia" które sie przestrzega a które im więcej zaliczone... tym wyższy współczynnik dodawanych grupie km w drodze do Bieguna Południowego bo jeszcze zostało a sukces to nie tylko zdobyć biegun ale i wrócić na wybrzeże Antarktyki by statkiem dostać sie do domu jak to uskutecznił Pan Amundsen .I taak jest u mnie nie tylko trza było schudnąć ...zostało utrzymanie wagi i to na miesiące ....może lata ..oby Na dziś meldunek jak mi idzie oczywiście w tabelce bo czytelnie no i dopinguje do przestrzegania i bez ściemy bo i po co
dzisiejszy "wycisk" zaliczone 16 km oczywizda..z kijkami a pogoda przy tym..miodzik pozdrawiam tomek 😀
tara55
19 marca 2023, 16:11Piękne masz lasy. Zakładaj narty i ślizgaj się po tym śniegu jak ja to niegdyś tam robiłam. :)
ognik1958
12 marca 2023, 19:10Dzięki trza szukać metod co skuteczne trwałe i. na luziku a beletrystyka fajnie ale jako dodatek by tekściki były łatwiej strawialne i..do przodu i w dół oczywista na wadze powodzenia
Julka19602
12 marca 2023, 18:42Brawo za wytrwałość w postanowieniu. Dobrze że udaje Ci się utrzymać tą wagę. Pozdrawiam.