Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek


Jestem na Her balife i chudnę. Niech sobie będzie woda i zawratość jelit ale jest mniej i to cieszy. Opakowanie kosztuje 170 zł z przesyłką. Na miesiąc trzeba trzy. To nie jest tak drogo bo i jedzenie by przecież kosztowało. Teraz jem dodatkowo coś białkowego do 200 kalorii. WAga ma spadać szybko. Nie jestem w tym przypadku cierpliwa. Jeśli pójdzie dobrze to chcę wytrwać jeszcze przez czerwiec. Nie wiem tylko czy ewentualne upały nie zatrzymają mi spadków. Powrót we wrześniu i oby to był sposób na mnie, bo już nie wiem co robić. Ciało jest oporne, szybko tracę motywację i jojo jak sie patrzy. Tak od kilku lat. Teraz waga już nie chce spadać na dietach. Ostatnio bywałam na plażach południowych i porażka. Niskowęglowodanowa też. Na diecie Dąbrowskiej źle się czuję. Rozważałam kapuścianą i Dukana. Ewentualnie zupową. Na wszystkich poza kapuściną byłam ale dawniej. Spróbuję Her balife teraz. Jest jeszcze Camebridge. Toby mi chyba lepiej pasowało, bo wolę inne smaki niz słodkie.

Ostatnio brak mi energii i nie bardzo znam przyczynę. POdejrzewam, ze to odchodzenie od nawyku działania na adrenalinie no i zbyt wysoka waga. Trzeba by moze kupić jakiś wspomagacz. TRochę suplementów biorę więc się waham. Nie wiem czy nie rozsadniej by było poczekać spokojnie do czasu jak waga spadnie. Ja przy wyższej wadze kompletnie nie mam siły. Teraz są prace w ogrodzie i jak porobię 30 minut mam kompletnie dość. Czasem nawet sie przy tym spocę. Do tego jestem koszmarnie leniwa i za nic mi sie zabrać nie chce. ZA nic co wymaga wysiłku fizycznego. Z jogą tez problem, a konkretnie z wszelkimi asanami gdzie konieczny jest skłon w przód. Brzuch po prostu przeszkadza i oddycham nie tak jak trzeba. Zła jestem na siebie, że te 10 kg przytyłam. Mądry Polak po szkodzie.

DZiś pierwszy dzień nowej pracy. Mam lekki stres ale tylko lekki. Bardzo lekki... Nie obawiam sie kontaktu z ludźmi tylko czy sprzęt zadziała. Słuchawki jeszcze nieuzywane...

Spodobały mi sie klapki ale mam 3 pary plus drewniaki plus 2 pary sandałów. Do tego jest 7 cm obcas niby gruby, wygodny ale jednak. WAham się ale moze niepotrzebie, bo karmelowych butów nie mam. Z drugiej strony gdzie ja chodzę? Nie ma sensu ulegać konsumpcji. To buty skórzane i chyba juz tylko takie będę kupować. POnoć skóra to produkt uboczny, a ja mało bo mało ale jednak mieso jem... Hamulec mam jeszcze taki, ze Krzysiek sie garbi i będę od niego wyzsza...

  • KatAndTheBunny

    KatAndTheBunny

    29 maja 2023, 11:00

    Hej, z tego co widzę to jest w trakcie kursu na instruktora jogi? Przyjmij poradę od koleżanki po fachu, ja już od jakiegoś czasu uczę. Joga przede wszystkim uczy wdzięczności za ciało które się ma i skromności. Joga tez nie jest tylko dla chudych bez brzuszków, a dla każdego. Jeśli jest poza z którą masz problem przez brzuszek to dopasuj ją tak żeby się dało zrobić ją z brzuszkiem. To jest piękno jogi - jest dosłownie dla każdego. Ja przytyłam po kontuzji i naturalnie mam dosyć duży biust, są pozy których nigdy nie będę mogła zrobić jak jeden z moich instruktorów - mężczyzna. Ale będę mogła je robić po swojemu, dawać z siebie 100% i wykonywać je nie gorzej, a inaczej. Proszę cię, spójrz na siebie, swoje życie, swoje ciało i swoją drogę która doprowadziła Cię tu, gdzie jest bardziej przychylnie i z większą miłością i akceptacją. Namaste🙏

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 11:48

      Staram sie dopasowywać. Wiem, ze joga jest dla wszystkich. Z biustem też mam problem, bo duży i pełny skłon w przód teraz nie bardzo mozliwy. Pewnie by pomógł biustonosz sportowy. Piękno drogi jogi. Tak to prawda i ja to czuję...Bardzo. Namaste

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 12:32

      jak długo jesteś instruktorem? Jakie grupy prowadzisz?

    • KatAndTheBunny

      KatAndTheBunny

      1 czerwca 2023, 21:24

      Jestem instruktorką od trochę ponad roku, byłoby trochę więcej ale złamana stopa przerwała trening. Uczę praktycznie od czasu uzyskania certyfikatu, ale nie mam zorganizowanych lekcji, raczej raz na jakiś czas z indywidualnymi osobami, jeśli ktoś się trafi. Pracuje na pełen etat i studiuje dwa kierunki zaocznie wiec trudno znaleźć czas na zorganizowane lekcje. W sumie ciekawe byłoby prowadzenie kiedyś zajęć grupowych. Chciałabyś uczyć po kursie? Czy robisz tylko dla siebie

  • barbra1976

    barbra1976

    29 maja 2023, 10:39

    Skąd masz mieć energię, skoro się glodzisz?

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 10:51

      za gruba jestem. Inaczej nie chudnę a muszę. Energi pewnie nie mam z otyłości.

    • barbra1976

      barbra1976

      29 maja 2023, 11:09

      Jeśli jesteś ciężka to tym bardziej potrzebujesz kalorii żeby mieć jakąkolwiek energię. To błędne koło i tymi dziwnymi dietami z niego nie wyjdziesz. Nie da się głodzić przez połowę czasu a druga połowę jeść kluchy i schudnąć raz na zawsze. Sama też jestem w błędnym kole, kolejny raz wzięłam dupę w troki ale inaczej, skoro nie działa to co miało działać. Dobieram się do dupy moim złym wieloletnim nawykom. Musi zadziałać.

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 11:42

      no ja też myślę że zadziałą. Kluch az tak dużo nie jem. Chleb gorszy...

    • barbra1976

      barbra1976

      29 maja 2023, 12:44

      Czyli musisz luknąć na nawyki, do których wracasz po głodówkach i przyjrzeć się temu, co bruździ.

    • barbra1976

      barbra1976

      29 maja 2023, 13:51

      Agata, uwierz, gdybym jadła codziennie pieczywo, nie weszłabym w drzwi. Żadne. Czas po prostu wyrobić dobre nawyki i wywalić to, co szkodzi, zostawić sobie na raz na jakiś czas. Teraz właśnie zbieram pokłosie zimy, kiedy wszyscy olałam i nie pilnowalam za bardzo, co jem. Przy czym nie siedziałam w macu. Ale było nie tak, jak lubi moje ciało.

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 14:28

      lenistwo bo nic do jedzenia mi sie nie chce robić. Chleb łatwiej...

    • barbra1976

      barbra1976

      29 maja 2023, 14:33

      No wiadomości ale kurde, jeśli rzeczywiście chcesz to zrobić, to trzeba zmierzyć się z demonami Bo inaczej to będzie dalej tak samo, góra, dół, do końca życia. Ja tutaj też o sobie mówię, żeby nie było. Jest taka fajna nowa dziewczyna na yt, latami cudowala z dietami po czym wpadała w żarcie, szukała nawet chorób w sobie. Aż zmieniła totalnie podejście. Guess what. W półtora roku wywaliła w kosmos 50 kilo. Teraz uczy się to utrzymać. Jak chcesz, podrzucę link. Fajne rzeczy uzmysławia. Nie że trzeba od razu robić wszystko jak ona, ale warto, bardzo warto, posłuchać.

    • clio

      clio

      29 maja 2023, 15:10

      Przepraszam że się wcinam, ale mogłabyś przesłać link? Może być na priv. Z góry dziękuję 😊

    • barbra1976

      barbra1976

      29 maja 2023, 18:29

      Hej clio, żadne wcinanie, generalnie niby się tutaj mamy wspierać 😀. Wysyłam link do pierwszego filmu Pauliny, tam znajdziesz resztę. Bardzo fajny przekaz. https://youtu.be/x9W7XKPjBkM

    • barbra1976

      barbra1976

      29 maja 2023, 18:32

      A w jaki sposób na priv, skoro nie widzę profilu?

    • clio

      clio

      29 maja 2023, 20:34

      Dziękuję, powiem szczerze że nie wiem jak to zmienić żeby było widać podstawowe dane.

  • beutyheart

    beutyheart

    29 maja 2023, 10:02

    To nie ciało jest oporne. Trzeba się nim zaopiekować jak najlepszym przyjacielem...

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 10:52

      no niestety waga spada opornie, ale to ja rządze i musi spaść. Jak nie tak to inaczej...

    • beutyheart

      beutyheart

      29 maja 2023, 11:48

      Czy bicie konia batem, niedawania mu jeść ani odpocząć, a nawet zajechanie na smierć cokolwiek da? Trzeba nauczyć sie rozumieć zwierzę jego potrzeby, wtedy będzie niósł jeźdza z miłością. Jasne można rządzić despotycznie, a koń zawsze będzie stawał okoniem…

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 12:03

      z moim orgnizmem sie nie da delikatnie. Gdy pozwolę jeść więćej tyje błyskawicznie i wciąż domaga sie węglowodanów/psychika/ a to mi szkodzi. Teraz jestem dobrej myśli. Ja jestem zdania że trzeba kochac mądrze i ciało i siebie. Zbytnie folgowanie i pobłażliwośc nikomu nie służą i koń musi mieć dyscyplinę. Puszczony na żywioł zaprząc sie nie da i będzie biegał po pastwisku.

    • beutyheart

      beutyheart

      29 maja 2023, 12:20

      Mówiąc obrazowo w takim razie koń jest chory, skoro chce się doprowadzić do samo zagłady- zajeść się na śmierć. Ja długo szukałam, podrzucam tropy: szlak dopaminowym , nawyki z dzieciństwa, determinacja węgli jako nagrody.

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 12:31

      z dzieciństwa i nagroda. Po prostu lubie ten stan uspokojenia i rozleniwienia które dają weglowodany... Ja tak dużo nie jem ale ruchu mam mało i całe zycie jestem na dietach. Słaby metabolizm...

    • beutyheart

      beutyheart

      29 maja 2023, 12:50

      Coś nie działa/ jest niewłaściwe skoro jest jak jest i wracasz do punktu wyjścia.

    • beutyheart

      beutyheart

      29 maja 2023, 12:54

      Tak czy siak powodzenia i dużo zdrowia!!

    • araksol

      araksol

      29 maja 2023, 14:32

      dziękuję...:) Też przesyłam dobre myśli...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.