Znów jestem chora, jakiś wirus chyba od córki, córka powoli zdrowieje, a mnie siekło. Gardło i zatoki. Leżę plackiem. Dlatego gadam z czatem, co mogę zrobić dla zdrowia i nie tylko. Układał mi już CV. Daj radę, trochę fantazjuje ale może to potrzebne. Bo ja na suchara to układam. Porady zdrowotne ma ciekawe, tu jest ostrożny. Polecił mi dietę antyhistamionową i leczenie jelit na moje objawy, zrobił grafikę. Pokrywa się.
Zrobił jeszcze propozycje dań. Trzeba się trochę poleczyć. Jak wyzdrowieje będę musiała iść po olej z czarnuszki i lepsza Wit D3.
Spamowanie CV dało ten sam rezultat co od kilku miesięcy. Pewnie nie mam słów kluczowych, bo to z automatu wiadomości idą. Mają jeszcze ankiety. Nie wiem po co dają do wyboru ilość etatu skoro np nie chcą na pół. Pewnie to zbieranie danych w większości wypadków. Od czasu spamowania cvłkami mnie spamują telefony z jakiś dziwnych stref czasowych. Śniło mi się, że poszłam jednak na tego terapeutę zdjęciowego. Znalazłam ogłoszenie, że poszukują takiego. Kurcze gdyby to nie trwało dwa lata weekend w weekend. Hmmm. Geppetto przedstawia mi duże możliwości z moim wykształceniem, kurcze chciałabym by tak było.
Jako psychoterapeuta też jest ciekawy, można sobie wybrać nurt. Daje do myślenia.
Moje nowe zaczęte obrazy, trzy jeszcze w szafie. Jakieś teraz bardziej bajkowe mi wychodzą. Dalej temat ptasi i roślinny, nie mogę się odczepić. Ale chyba sobie terpentyną wczoraj zaszkodziła właśnie, bo po niej mi jakoś gorzej się zrobiło. Musiało mi osłabić drogi oddechowe.