Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Sebastian działa. Ma jeszcze pracę u sąsiadki, bo trzeba obciąć żywopłot. Nie wiem czy do czwartku się wyrobi ze wszystkim. Moze być tak, ze ja jeszcze w piątek nie będę pracować. Wczoraj była awantura z Sebastianem, bo okazuje się, że drzwi z nadprozem nie wstawiał i nie wie jak to zrobić. Całe szczęście, że ja wiem. Chciał robić odwrotnie i nie dał sobie nic powiedzieć. DZiś ma przyjść wsatwić nadproże znajomy. Inny problem to Sebastian chce rzadzić i robić po swojemu. Ja chce drzwi w innym miejscu niż on sobie umyślił. On nie chce wstawić tam gdzie ja chcę.

Wczoraj weszłam znowu na portal literacki i zauważyłam, ze teksty do książki Pamiętniki miejsko-wiejskiej wiedźmy mają bardzo wysoką oglądalność i wysokie oceny. Trzeba będzie chyba ta książkę wreszcie napisać. TYlko kiedy? To kiedy to pytanie takie trochę na wyrost. Niby mam trochę zajęć ale nie aż tak dużo, żebym nie mogła trochę codziennie popisać. Powinnam popracować nad sobą i zmienić postrzeganie, bo ciągle sobie wmawiam, że nie mam czasu i narzucam sobie jakiś niepotrzebny pośpiech.

Dziś powinnam zamówić kwiatki do jednej donicy, bo bratki trzeba usunąć. Trzeba też usunąć donicę z żeniszkami, bo marnieją na słońcu. Nie wiem co z werbeną. W tym roku kupiłam jedną roslinkę i widzę, że przysycha. Widzę, że trzeba by ją podlewać dwa razy dziennie, a ja nie bardzo mam na to ochotę. Myśle by kupić białe begonie stale kwitnące. Te nie są kłopotliwe i wrażliwe. Można je podlewać tylko raz dziennie.

Ja teraz odpoczywam od pracy ale nie odpoczywam psychicznie, bo ciagle jest hałas. Sebastian otwiera okno i dochodzą dźwieki z ulicy. Na dodatek dużo mówi. Do tego zbyt długo jest właczony telewizor. Oglądają obaj z Krzyśkiem i jeszcze sie kłócą, który ma patrzeć. Ja wychodzę do sypialni i siedzę sama. Ten nowy pokój mi sie przyda, bo tam będzie cisza. Jest od strony podwórka. Coraz bardziej się odsuwam psychicznie i od Sebastiana i od Krzyśka. Z Krzyśkiem jestem z rozsadku. Z Sebastianem też utrzymuję znajomość z rozsadku. Nie lubię ich czasem i nie ma w tych relacjach ciepła. Zdałam sobie sprawę, że obaj nie szanują kobiet.

Wczoraj Sebastian powiercił kołki pod obrazy. Mogę malować. Dziś już naprawił próg...

Letnie wspomnienia

zmęczona upałem

umykam do chwil minionych

wracam do miejsc

gdzie wartki potok przeskakiwał po kamieniach

chłodząc stopy

gdzie pstrągi igrały z refleksami światła

jak kiedyś odpoczywam

w ukryta ramionach wiekowego świerku

chłonę odgłosy lasu

i tej polany

gdzie panoszą się krzaczki jagód

a na obrzeżach w tańcu suną paprocie

znowu z zachwytem

śledzę ptaki nad górskimi szczytami

i igram z echem

jeszcze jedno wspomnienie i jeszcze jedno

i już jestem z powrotem w mieście

i znowu czekam na deszcz

  • krolowamargot1

    krolowamargot1

    12 lipca 2023, 09:57

    Do podlewania istnieją systemy. Wystarczy prąd i woda. Ja mam nawet na balkonie w warszawskim mieszkaniu. Marka to Gardena, zainteresuj się. Z drugiej strony, co jest uciążliwego w podlewaniu, jeśli ma się węża?

    • araksol

      araksol

      12 lipca 2023, 10:44

      jest uciążliwe bo trzeba chodzić

  • mysz9

    mysz9

    12 lipca 2023, 07:58

    Agato, nic nowego Ci nie napiszę, czego wcześniej komentatorki nie napisały. Rozumiem, że tak widzisz swój świat (bez wyjścia i możliwości zmiany negatywnych nawyków). Mogę tylko zauważyć, że "odkrycia" o których piszesz (np. że Sebastian chce rządzić) są już dla wszystkich długo czytających Ciebie zupełnie jasne, ponieważ to nie są tak naprawdę żadne odkrycia. Sytuacja się powtarza od dawna, ponieważ Ty też zachowujesz się powtarzalnie i niewiele zmieniasz (zmiany są zazwyczaj pozorne). To może być dla nowych czytelników dziwne, bo jednocześnie piszesz, że zajmujesz się jakimś rozwojem duchowym, a widać, że go nie widać w praktyce. Życzę Ci jak najmniej stresów (chociaż nie wiem czy to dobre życzenie, bo przecież unikanie stresu prowadzi u Ciebie do zastoju) i podejmowania mądrych decyzji.

    • araksol

      araksol

      12 lipca 2023, 10:47

      wiem że się powtarza. To tylko stwierdzenia faktu.

    • mysz9

      mysz9

      12 lipca 2023, 17:48

      Rozumiem. Nie dołuj się dodatkowo, nie ma sensu, trzymaj się.

  • ANULA51

    ANULA51

    11 lipca 2023, 19:31

    Zastanawiam się po ci patologia w życiu

    • araksol

      araksol

      11 lipca 2023, 19:34

      a kto mi ma robić w domu i koło domu. Teraz drzwi chcę wstawic od maja i nie ma kto.

    • equsica

      equsica

      11 lipca 2023, 21:55

      To tylko wymówki które sobie wymyślasz.. a jakby przestał przyjeżdżać albo coś by mu się stało? To już bys nigdy nic nie zrobiła w około domu?

    • araksol

      araksol

      11 lipca 2023, 22:16

      no ja nie jestem przebojowa. Nie potrafie z ludźmi gadać i napraszać się. Nikt u mnie robic nie chce bo dużo kotów...

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      11 lipca 2023, 22:45

      Zawsze się tak samo temu dziwię. Jak już wspominałam - mam 12 kotów. Moja teściowa ma 26 (!). I ani ja, ani ona nie mamy problemów ze znalezieniem fachowca do zrobienia tego czy owego. Co innego, gdyby chodziło o wynajęcie pokoju w Twoim domu, ale Ty mówisz o wstawieniu drzwi i innych tego typu pierdołach. Kłamstwa Ci nie zarzucam, ale naprawdę trudno w to uwierzyć.

    • araksol

      araksol

      11 lipca 2023, 22:56

      drzwi mają być wstawiane w kociej ubilkacji. Tam czuć...

    • Wolfshem

      Wolfshem

      11 lipca 2023, 23:02

      EgiptianCat- 26 kotow? W mieszkaniu/domu? 😱 Nie potyka sie tesciowa o nie? I rozroznia je wszystkie? To nie jest zlosliwy komentarz-po prostu nie moge sobie wyobrazic tylu zwerzakow naraz, serio balabym sie chodzic, ze sie potkne o ktoregos, bo o ile 2 czy moze 3 zwierzaki da sie jeszcze jakos miec na oku, to przy 26 sytuacja moze jest bardzo dynamiczma 😉

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      11 lipca 2023, 23:05

      Wystarczyłoby dokładnie posprzątać, przewietrzyć i użyć odświeżacza powietrza przez umówioną wizytą. Poza tym to jednorazowa sprawa. O tym problemie już pisałaś wcześniej, w ramach zupełnie innych prac, które Seba niby wykonuje, bo nikt inny do domu nie chce wejść.

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      11 lipca 2023, 23:09

      Wolfshem - w domu. Teściowa jest niesamowita. Ma 74 lat i ogarnia je wszystkie sama. Ja przy moim stadzie wymiękam, a mam męża do pomocy. Na pewno rozróżnia, bo pokazuje mi często zdjęcia i o nich opowiada. :D Większość z tych kotów ludzie jej podrzucili na podwórko. Sterylizacja niestety niektórych przerasta, lepiej wrzucić do sąsiadki i niech się ona martwi.

    • araksol

      araksol

      11 lipca 2023, 23:22

      ja wolę żeby Sebastian robił, bo sie prosić nie muszę...KIlka dni temu dzwoniłam do kilku fachowców i nikt sie nie podjął. Teraz albo czasu nie mają albo zajęci albo chcą tapetować i robic inne czyste, drogie prace. Nie jestem z tych co mnie wypchna drzwiami a ja wejdę oknem. Mam kiepski kontakt z ludźmi.

    • akitaa

      akitaa

      13 lipca 2023, 11:07

      Matko, ile kotów... To musi w domu tam nieźle kotami czuć, nie chodzi o kuwetę, przecież one znaczą teren... 🥴

  • aga2525

    aga2525

    11 lipca 2023, 15:37

    Ciągle zastanawia mnie do czego jest Ci potrzebny ten Sebastian. Jak przyjeżdża to ciągle jakieś problemy z nim są . On zachowuje się jakby był u siebie i jeszcze piszesz, że nie odpoczywasz przy nim psychicznie. Uciekasz do sypialni ,żeby mieć spokój i to we własnym domu. Nie wiem po co Ci to.

    • araksol

      araksol

      11 lipca 2023, 15:58

      to co on mi robi nikt inny nie zrobi...

  • Prosiatko.3

    Prosiatko.3

    11 lipca 2023, 15:25

    Dbanie o rośliny, w tym podlewanie ich może sprawiać radość, podobnie jak dbanie o całe swoje otoczenie, swój dom, swoich bliskich, o siebie. No ale wiem, do tego trzeba wstać z lozka.

    • araksol

      araksol

      11 lipca 2023, 15:59

      radość jak nie mam siły?

    • barbra1976

      barbra1976

      11 lipca 2023, 20:15

      Prosiak 🙈 😁. Agata, ty po prostu nie chcesz przyjąć do wiadomości, że siła sama się nie rodzi. A im mniej robisz tym mniej siły. Tylko nie wiem, plan masz na wózku wylądować, skoro już głupie podlewanie jest problemem? Tylko kto ten wózek popcha? Ostatnio często ci pisałam, że super, że jesteś dużo aktywniejsza niż kiedyś, że widać zmianę na plus. Ale teraz znowu jedziesz po całości.

    • araksol

      araksol

      11 lipca 2023, 22:17

      bo lato. Zawsze źle je znoszę...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.