Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sroda


Ostatni stycznia. Jeszcze dwa miesiące sposobu odżywiania jak na diecie. AJ nie narzucają co jeść ani ile. Trzeba ufać Sile Wyższej. Ja dziś porozmawiam z SW o tym czy być na karniworze. Boję się tej diety. Moze więc trzeba będzie coś zmienić. W ulotce AJ są plany jedzenia i myślę o jednym z nich, ale za jakiś czas. Chciałabym teraz jeszcze 4 kg zrzucić względnie szybko, a ten plan który wybrałam to jakieś 1200 kalorii. Nie schudnę chyba na tym. Dziś wypiję resztę wina. Przez kolejne 2 miesiące ani kropli. Dziś w nocy śniła mi sie czekolada i ciastka z kremem. Nie tknęłam choć miałam ochotę. Dobry znak...

Ostatnio coś puchną mi lekko palce. Raz pierścionki są luźne, a raz nie. To nie wahania wagi, bo nie przejadam się już. Wstaję rano i palce opuchnięte. Wieczorem to schodzi.

Kilka dni temu przeprosiłam Krzyśka za wszystko co mu zrobiłam. Będę teraz starała sie zmienić i bardziej zwracać uwagę na jego chorobę, swój egoizm. Chciałbym go zaakceptować takim jaki jest. To jednak niełatwe. Rozwodu na razie nie chcę. Przeprosiłam S. Czy dotarło nie wiem, bo niby powiedział nie ma sprawy, ale teraz mną manipuluje. Chcę przeprosić mojego pierwszego męża, ale muszę poszukać w starych telefonach numeru telefonu. Jeśli mam zadzwonię do niego. Inne osoby, które skrzywdziłam już nie żyją.

Inna sprawa, że powinnam rozgraniczyć skrzywdzenie od wkurzenia. Wkurzam pewnie wiele osób i za to zwykle nie przepraszam. Mam prawo mieć inne zdanie, a że ono komuś nie pasje i moje podejście do sprawy go wkurza, to jego problem. Ja bym chciała być przepraszana w niektórych przypadkach. Dla mnie złość to bardzo zła emocja. To przekraczanie moich granic, nie liczenie sie ze mną. To mnie drażni, a czasem źle wpływa na moje zdrowie. Gdy ktoś mnie zdenerwuje bardzo oczekuję więc przeprosin. Zwykle nadaremnie. Mam później do tego człowieka urazę. Uraza to samolubność. Zwykle nie dostrzegam wtedy punktu widzenia i potrzeb innych czasem zbytnio sie koncentruję na swoich potrzebach. Inna sprawa, że urazy do zwierząt nie zywię. Czemu więc żywię ją do osób, które mnie nie rozumieją, bo nie są w stanie zrozumieć?  Inna sprawa, że nawet kot czy pies wie i czuje, ze jak złapie zębami to po chwili liże.                                                                                                                                                                                              

  • Neverthinktwice

    Neverthinktwice

    31 stycznia 2024, 10:23

    Araksol, jeśli interesuje cię dieta karnivora, to polecam ci poniższy link, to jest bardzo konkretna osoba, nie gada głupot i mówi po polsku, nawet jeśli SW powie ci idź w to, to pamiętaj, że ta sama SW byc może, podpowoedziala mi by zajrzeć do ciebie i poszukać dla ciebie łatwego linka do kanału który przeprowadzi cię do tej diety, bo ważne jest zrozumienie czegoś, zanim się to zacznie stosować 🙏🏻💖 https://youtu.be/udCRK0QxH6Q?si=rQhCj3pt6YYlfPN3

    • araksol

      araksol

      31 stycznia 2024, 11:56

      dzięki....Czytałam juz trochę ale zerknę choć lepiej trafia do mnie to co pisane, bo jestem wzrokowcem...

    • Neverthinktwice

      Neverthinktwice

      31 stycznia 2024, 13:10

      Zerknij ☺️🍀

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.