Ciągle jesteśmy chorzy ....
Dziękuję za wsparcie.
Czy uda mi się kolejny raz odbić od dna nie jestem w stanie sobie tego sama obiecać ... Co wchodzę do kuchni myślę i ,,co teraz zrobisz waskarybko,, chcesz być rybka czy wciąż wielorybka ☺️
moja głowa pracuje nad jakimś planem.. no przecież ja wiem dobrze że to co mi piszecie to święta prawda ale jest taki czas u każdego ze ma dość ciągłego kręcenia się koło deficytu , to jedz to nie, tego tyle tego nie, zrób tak a nie tak, skacz tańcz biegnij a na końcu i tak zaliczasz upadek...i boom waga wraca.
... mam poprostu gorszy czas..z deficytem walczę już od marca 2022 roku ... 2023 w ciąży też się starałam i wyszło super...a po ciąży taki strzał na 10 plus i znów 123 kg... I od 5 mcyu nie mogę skutecznie wytrwać w deficycie..tak jak kiedyś 😑 irytacja złość rozpacz mnie ogarnia. Moim marzeniem do spełnienia jest wciąż 75 tylko tej sprawczości brak.
JeszczeRAZ!
21 kwietnia 2024, 09:02Tak - każdy ma taki czas - masz rację. Ale pisz tutaj a motywacja kiedyś wróci :-))))))))))))