Brakło czasu na liczenie nie było obżarstwa lecz jedzenie tego co było i raptem dwa tyg i znów 122.90 kg ja już nie mam siły z tą cyfra się mierzyć ... Ledwie się jej pozbyłam już wróciło. W życiu nie zawsze da się myśleć o sobie... Kiedy na zmianę dzieci wymagają mojej uwagi... No niestety moje dwie ręce na ich potrzeby i w dzien i w noc i zarówno starsza jak i młodszy w chwili choroby nie są w stanie czekać bo mama powinna coś dla siebie...ostatecznie w momencie choroby mnie samej kiedy zatoki katar i kaszel męczy to i ja odpuściłam... Była pizza to zjadłam... Na w było czasu szykować trzech rodzai obiadów zjadłam co było z patelni. ... Nie było czasu robić omletów bo od rana katar co chwilę to zjadłam konserwę z chlebem i plus 4 na wadze... I co mamy kwiecień ja ja wciąż jak bumerang co się oderwę od 123/124 to powrót ...
a teraz kiedy mala4.5 latka musi zacząć przedszkole by zdobyła jakaś odporność i ona i syn bym mogła wrocic za dwa lata do pracy i nie być ciągle na L4 to będą tylko choroby....więc jak ... Znaleźć siły..
dzieki za wsparcie ale to chyba nie moj czas.
PACZEK100
20 kwietnia 2024, 14:09Nie poddawaj się tak całkiem. Teraz jest ciężko, ale w sumie nigdy nie jest łatwo, dzieci będą rosły to dojdą inne problemy. Może jedz tak jak dziewczyny radzą to co wszyscy tylko np 1 kawałek pizzy albo połowę porcji meza.
waskaryba
21 kwietnia 2024, 18:56Dzięki za wsparcie
Kaliaaaaa
20 kwietnia 2024, 12:49Ale jak zjesz odpowiednią porcję załóżmy chleba z żółtym serem(no może konserwa to faktycznie słabo, pytanie jaki ma skład) czy pizzy to będzie ok. Kalorie/deficyt muszą się zgadzać przede wszystkim. Co wiecej- no przecież możesz te obiady robić gdzieś pośrodku.... Trochę zdrowsze czasem dla wszystkich, czasem normalne(tylko zjeść odpowiednia porcję) Generalnie może chcesz za dużo? Zbyt idealnie? A warunki (dzieci) są jakie są... I rodzi się frustracja. Bo obawiam się że jak odpuścisz to możesz tyć... I co dalej? Łatwiej nie będzie, za parę lat dzieci będą w placówkach, to ty w pracy(brak czasu), będziesz starsza więc trudniej pójdzie itd. Pomysł co realnie jestes w stanie zrobić... Trzymam kciuki
Kaliaaaaa
20 kwietnia 2024, 12:51Jest tu gdzieś Vitalijka która zrezygnowała z cukru, totalnie... Pięknie schudła... Może to jest pomysł? Zamiast sobie dokładać pracy, po prostu czegoś konsekwentnie nie jeść? To taki pomysł, u mnie nie przejdzie ale odnoszę wrażenie że ty masz więcej silnej woli;)
waskaryba
21 kwietnia 2024, 18:58Mam chyba twardy t.. bo już tyle razy upadłam w tym roku że szok... Resztkami sił wznoszę się ...
waskaryba
21 kwietnia 2024, 18:58Mam chyba twardy t.. bo już tyle razy upadłam w tym roku że szok... Resztkami sił wznoszę się ...
JeszczeRAZ!
20 kwietnia 2024, 12:28Ale nie poddawaj się całkowicie !!! Rozumiem, że nie masz teraz możliwości ale też nie wiadomo kiedy będą idealne warunki prawda? Prawdopodobnie nigdy. Ja tak ciągle szukałam wymówek.... I ciągle coś... A życie mi mijało i mijało... A potem człowiek żałuję, że nie zaczął wcześniej albo się poddał.
waskaryba
21 kwietnia 2024, 18:59No mi też tak to wychodzi.. że mija za szybko nawet już widzę że się zmieniać zaczełam skora tak po schudnięciu już nie taka jędrna... A ta 4 z przodu też coś mnie dobiła.
azoola
20 kwietnia 2024, 11:47Ułatw sobie życie. Nigdy nie mam czasu na omlet :) Postaw na proste rozwiązania- brak podjadania i rozsądne porcje. Spróbuj może postu przerywanego ? świetnie reguluje apetyt . A w oknie jedz co masz w domu. To zawsze coś :)
waskaryba
21 kwietnia 2024, 18:59😘