Było kilka dni deszczu i nowe roślinki ładnie się chyba przyjęły. Niedługo bym chciała kupić 2 worki ziemi i podsypać w skrzyni. W tym roku jednak już nic tam sadzić nie chcę. Zmieniłam też plany jeśli chodzi o remont. Teraz chcę zrobić u Adriana i na cmentarzu. Ocieplenie poczeka.
S chyba na moje urodziny nie przyjedzie. Niby jest dla niego trochę pracy, ale nie bardzo mam teraz ochotę na wizyty. Muszę sobie też to i owo w głowie ułożyć. Nigdy nie byłam wyrachowana, a muszę się tego nauczyć aby dalej spadać w życiu na 4 łapy. Muszę opanować sztukę przetrwania, bo młodsza nie będę i świata już nie zawojuję.
Wstaje bez problemu około 6:30-7 i bez problemu zasypiam przed 23. Jeden problem z głowy. Drugi to ćwiczenia rano i rytuały ajurwedy- woda z cytryną, prysznic i ssanie oleju oraz śniadanie. Wszystko jest ok. Wieczorem też o 21 rezygnuję z elektroniki. Też jest ok. Pozostały zaparcia i z tym sobie nie radzę. Muszę brać środki typu ziól i chemii. Nie wiem co dalej, bo pomysłu nie mam. Chyba tylko maślan sodu. Jadłam kapustę kiszoną i ogórki kiszone. Jadłam śliwki suszone. Są otręby i nic nie pomaga.
Wczoraj Rozi złapała w kuchni mysz. To była sekunda. Później usiłowała się nad nią znęcać, bo łapała i puszczała. Dopiero gdy Krzysiek podszedł by ją zabrać, mysz straciła życie. Rozi oddać nie chciała, bo syczała i broniła zdobyczy. Później jej szukała. Rozunia w tym roku skończy 12 lat. To już seniorka. Jest jednak sprawna.
Krzysiek trochę schudł... Jeszcze 4 kg i straci co nabrał...
Bellyslim
12 sierpnia 2024, 21:28Świetnie, że sobie ułożyłaś porządek dnia, tak że Ci dobrze służy. Pozdrawiam 🙂
araksol
13 sierpnia 2024, 09:04no służy mi...:)
aska1277
12 sierpnia 2024, 20:25Spokojnego tygodnia
araksol
12 sierpnia 2024, 20:28dzięki i Tobie też:)
dorotamala02
12 sierpnia 2024, 15:21Babkę płesznik trzeba zalać wodą i odczekać przynajmniej pół godziny a następnie wypić rano przed śniadaniem, po dwóch tygodniach regulują się wypróżnienia. Stosując środki niszczysz trzustkę. Kapustę kiszoną, ogórki kiszone , surowe warzywa zielone trzeba wprowadzić na stałe. Powodzenia.
araksol
12 sierpnia 2024, 15:34kupię dzięki...
ognik1958
12 sierpnia 2024, 09:48Pamietasz jak kiedys wypracowywalismy drog8 do chudniecia i realizacja tego dala efekt pozbycia sie 50 kg i to bynajmniej nie na miesiac dwa tylko juz na stale i czy nie warto zajac sie sposobami na pozbycie sie zbednego balastu i....to uskutecznic a potem juz tylko dbac o utrzymanie wlasciwej wagi i..cieszyc sie z tego powodu zdrowiem powodzenia
araksol
12 sierpnia 2024, 09:52ja się odchudzam etapami. Za 3 tygodnie niecałe znowu dieta i kolejne kg mniej... Ja mam długie przestoje których nie potrafię przetrwać
ognik1958
12 sierpnia 2024, 09:59To juz zapomnialas moja dewize ze z odchudzaniem to nie ma co odkladac na pozniej jak i z wazeniem ..trza byka za rogi brac z marszu ..bez szalenstw ale konsekwentnie codziennie po kawalku ze swiadomoscia ile ubywa wg planu i...mozna z karku zwalic sporo a potem to utrzymac milego
araksol
12 sierpnia 2024, 10:09no niestety mnie się tak nie da...Po zrzuceniu 7-8 kg waga nie spada całe miesiące...
ognik1958
12 sierpnia 2024, 10:21Aj tam odchudzanie to matematyka ....jak sie jest na odpowiednim defcycie w bilansie...to nie ma d .... musza byc efekty bo orgaanizm nie zyje sama miłoscia do bliznich ale zasobami energetycznymi w postaci tłuszczyku
araksol
12 sierpnia 2024, 10:34no niestety tak to nie działa u wszystkich
Alianna
12 sierpnia 2024, 09:45Jeśli już są zmiany na lepsze, to się ciesz i rób swoje. Reszta także w końcu odpuści... 😊
araksol
12 sierpnia 2024, 09:52no i oby...:)