W Centrum Radioterapii jest stoliczek, na stoliczku miseczka, a w miseczce takie oto kolorowe włóczkowe milutki. Każdy, kto potrzebuje, może sobie milutka po prostu wziąć. I tulić, tarmosić czy też ugniatać, wedle woli. Ten zielony gagatek został moim towarzyszem niedoli i był obecny podczas przygotowań do radioterapii. Jestem pomierzona, przebadana (krew + TK) i wytatuowana (4 tyciulkie kropeczki na ciele wg których ustawiany będzie aparat do naświetlania). Teraz radiolożka rozpisuje plan z fizykiem jądrowym (borze, jak to brzmi!). A ja cierpliwie czekam na telefon, kiedy mam się stawić. Zaczynam najpóźniej w najbliższą środę i mam otrzymać 15 dawek. Codziennie jedna, w dni robocze, więc do Sylwestra się nie wyrobię. Zaczęłam już smarować skórę specjalnym kremem. Może obędzie się bez wielkich dramatów?
Mój las wciąż jest hojny i pieknie przystrojony. Nic, tylko chodzić i głęboko oddychać.
A.
Jellybeanbingbang
5 grudnia 2024, 10:33Powodzenia!
barbra1976
5 grudnia 2024, 00:06Te twoje grzyby to świat równoległy. Milutek w moich oczach jest turkusowato niebieski. Niesamowita inicjatywa.
barbra1976
5 grudnia 2024, 00:07Borze szumiący, nooo, brzmi ten fizyk co najmniej poważnie.
Alicja19722
4 grudnia 2024, 21:33Za każdym razem oglądając Twoje zdjęcia, mam wrażenie że eksplorujesz jakąś tajemniczą nieznaną mi planetę lub przestrzeń. Chowaj się tam przed wszystkimi troskami i trzymaj zdrowo.
Alladynaa
4 grudnia 2024, 17:46Zdjęcia fantastyczne niby zwykły grzyb a tu jak dzieło sztuki. Nowy włochaty towarzysz bardzo Milutki.
Tojotka
4 grudnia 2024, 19:35🥰
Laura2014
4 grudnia 2024, 17:33Życzę Ci byś miała jak najmniej niedogodności.🩷 zdjęcia jak zawsze bajkowe.
Tojotka
4 grudnia 2024, 19:36Dziękuję 😘
Milly40
4 grudnia 2024, 17:10Rozumiem źe to borze, to od boru, pierwiastka ;-)
Tojotka
4 grudnia 2024, 17:14Od boru sosnowego, pachnącego i szumiącego 🥰