Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zarwana nocka


Kolejna wizyta u fizjoterapeuty, czyli kolejny bol za mna. Posmialam sie, pogadalam, ale bol zostal. Znowu zabawa z  iglami i wyginanie lapy.. ehh. Przy karku stwierdzil ze to moze cos z dyskiem nie tak....a zaraz powrot do domu i pytanie co dalej.. 

Wczoraj w koncu spadl snieg. Pierwszy snieg jak jestem w PL. W koncu mialam poczucie zimy. Choinka jeszcze stoi wiec pytanie, kiedy swieta?:)

*

Ambitny plan po powrocie jest by nieco szafki w kuchni oproznic i do wyjazdu do UK unikac zakupow. Wyjesc kaszy troche, makaronu..zrobic zapiekanke z niczego..Mamcia da dwa pyszne obiady wiec zostaje mi zrobic tylko 2.  Nad ranem w czw wylot.. czyli juz zaraz. W miedzy czasie planuje rozciagnie i cardio na silce. To jest mus.

*

Dzis byla zarwana nocka. Bark bolal, reka rwala,@ nadszedl. Od 4 do 7 przewracalam sie z boku na bok. Wstanie rano to byl wysilek. Nie chce mi sie nic. Tylko sie zdrzemnac.

  • izabela19681

    izabela19681

    4 stycznia 2025, 18:25

    Nosisz zazwyczaj torebkę na tym rwącym barku? Ja długotrwałe bóle barku zlikwidowałam rezygnując z torebek na rzecz plecaka.

    • alexsaskee

      alexsaskee

      4 stycznia 2025, 23:58

      Generalnie nie nosze torebek. Max to taka maciupka w ktorej mam klucze co wazy prawie zero;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.