... jutro pewnie będzie jeszcze więcej... ostatnie dni, jak widać, to istne szaleństwo - środa w całości poza domem (rada)... czwartek - długo i słodko (choinki szkolne)... dzisiaj jak co tydzień wyjście z domu o wpół do siódmej - bez śniadania... poza tym, jak widać, apetyt mi dopisuje... nie wiem, co się dzieje - ciągle jem i ciągle chodzę głodna :/
... ale... wreszcie mam ferie! :)
7:40 - banan, 50 g frytek + herbata
9:05 - ryż na mleku berliso waniliowy + zielona herbata
10:00 - po łyżce czterech różnych sałatek /które dzieci zrobiły na technice/
12:50 - 3 krakersy, delicja /pozostałości z wczorajszej choinki/ + szklanka wody
14:40 - gorący kubek - makaron w sosie śmietanowo ziołowym + herbata
16:30 - 450 g warzyw na patelnię z ziołami i papryką, z 10 zwierzątek junior + herbata
17:30 - pół kieliszka nalewki wiśniowej /tym razem za dziadków/, galaretka, kolejnych dziesięć ciasteczek-zwierzaczków + herbata
20:30 - dwie kromki białego chleba z masłem, śledź w pomidorach z puszki + herbata
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
italijka
23 stycznia 2010, 00:13wypoczynku w ferie :))))) odeśpij i wypocznij :)))) a kolorek Twoich włosów podoba mi się :)))) pozdrawiam ciepło!!!!