Będę ćwiczyć, a co najważniejsze w chwilach słabości nie poddam się, nie będę się złościć tylko schrupię sobie marchewke. Przecież kur...na tyle tego rośnie dookoła, że trzeba to jeść i basta ha ha. mmm już widzę swój płaściutki brzuszek :-) mam nadzieję, że pójdzie mi to gładko, bo chcę na ślubie kuzyna mojego kochanego narzeczonego błyszczeć :-). Nie wszyscy mnie tam znają, więc jest szansa, że im przypadnę do gustu z płaskim brzuszkiem. ;-)
azile1987
25 maja 2011, 07:39nawet bez tego mega płaskiego brzuszka przypadniesz do gustu, pamiętaj, że wygląd to jedno ale charakter jest ważniejszy i nawet jak nie schudniesz tych 2 kg to źle sobie o tobie nikt nie pomyśli- bo kto tam wie, że się odchudzasz?
niuss
24 maja 2011, 20:08zycze powodzenia, trzymam kciuki za sukces :)