Miewam naprawdę przeróżne humorki albo jestem ,,uhahana" albo zapłakana ...
Ehh no ale najważniejsze jest to, że wszystko przebiega prawidłowo.
Teraz już nie chodzę do pracy. W dom też nie za bardzo mam co robić więc obmyślam plan, żeby robic coś nowego no np,choinka z makaronu ;-).
Jakkolwiek nie jestem zbytnią zwolenniczką przesiadywania przed tv i oglądania na okrągło tych bdet. Wieczorem to i owszem włączę jakąś ,,Julię" albo coś w tym stylu. Dzisiaj byłam z mężem na mini zakupach. Zostało jeszcze troszeczkę dosprzątać pokój. Mam zamiar wywołać kilka zdjęć na prezent i napisać kartki świąteczne, bo w tamtym roku zapomniałam wysłać hi hi to teraz będą napewno wysłane gdzieś na początku grudnia. ;-)
a co do ciąży to już kg lecą w górę koniec 3 m-ca a ja mam już 4 kg więcej na koncie.
Postanowiłam troszeczkę mniej jeść, żeby do czasu porodu nie przytyć więcej niż 15 kg. myślę, że w ciągu 6 m-cy ok 11kg przytyć i nie bardzo więcej ;-)
azile1987
5 listopada 2012, 13:51staraj się sporo chodzic na spacery jak nie ma przeciwskazań zdrowotnych a jedz zdrowo to nie powinno być tragedii z kilogramami- chociaż jakies nie ma bata musza przybyć;) buziak.
dola123
5 listopada 2012, 13:22Choineczki ciekawe zajęcie ;)) Życzę dużo zdrówka no i żeby kg przybywały mądrze i spokojnie, bo później trzeba tez je zrzucić ;)) Trzymaj się ;*