Dobrze, że droga się zrobiła czarna, bo już od tygodnia była taka skuta lodem, że aż nie miło patrzeć ;-) Źle, że choruję, bo nie wychodzę na pole na spacerek, a trochę ruchu by mi nie zaszkodziło, ale mimo wszystko fajnie, że nie ma aż takich mrozów. U nas na południu zawsze najcieplej ! ;-) Heh jutro mam 22 urodziny po raz pierwszy w urodziny jestem przeziębiona hi hi a do tego w ciąży ;-)
Śniadanie 8.00 2 kromki chleba z dżemem porzeczkowym i 2 łyżki białego sera, kubek kakao z miodem - 550 kcal2 śń. 11.00 kapuśniak, kromka chleba - 200 kcal
obiad 12.00 omlet z 2 jaj,cebula,czosnek,por,pomidor, łyżka mąki, kiełki rzeżuchy - 250 kcal
napoje ok.200 kcal- słodkie herbatki ;-) takie mi teraz w przeziębieniu najlepiej smakują.
A tak po za tym to czytam książkę. Jestem na 50 str. Dość ciekawa jest :-)
Już byłabym na dalszych stronach ale sprzątałam i wywieszałam pranie.
Później planuję makaron podsmażony na maśle z białym serem i cukrem i kiwi do tego ai no i orzechy włoskie zamierzam jeść kilka razy w tygodniu, więc i dziś tylko muszę przypomnieć mężusiowi żeby mi je przyniósł ze strychu. Ja tam się nie wybieram. Brrr chyba bym tam zamarzła... ;-)
Tak więc do południa mam 1000 kcal zjedzonych, więc to jest mniejsza połowa tego co mam zjeść. hehe chciałybyście móc tyle jeść coooo? :-D mi na razie wolno, ale za 4 miesiące będę się ograniczać...no może za 5 ;-) bo mam nadzieję, że uda mi się karmić :-)
pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za miłe komentarze. 2400 kcal teraz mam wcinać w ciąży ;-)
88sweet88
29 stycznia 2013, 17:43ja nie mam pojecia ile kacl jem dziennie nie lubie liczyc.. a no pewnie jak mozesz to jedz:)) no i sto latek dla przyszlej mamusi:)))
mery90
29 stycznia 2013, 15:46Co to za ksiażkę czytasz? :)
BETINA1980
29 stycznia 2013, 14:58też uwielbiam czytać
wacpanna22
29 stycznia 2013, 14:23Naaaalepszego z okazji urodzin i żeby dzidzia była zdrowa ;)
dola123
29 stycznia 2013, 14:16mm pysznie i radośnie i o to chodzi ;) Wszystkiego dobrego z okazji urodzinek ;D ;**
patrishiia
29 stycznia 2013, 13:55Wcinaj,wcinaj i sobie nie żałuj.teraz musisz dbać o was obojga ;-)
nataliaqa
29 stycznia 2013, 13:49Zdróweczka Kochana a spacerki nadrobisz z maleństwem jak wyjdzie z brzuszka ;)
Neluniaa
29 stycznia 2013, 13:35Jak tu pozytywnie :) pomimo przeziębienia:) bo 2400 kcal, to sporo :)
Sihir
29 stycznia 2013, 13:34a ja za Twoją :) Boże, jakbym chciała zjeść 2400 kcal.. a jestem na 1000-kcalówce. Wrr, tyle dobrych rzeczy w domu czeka! Chcę być w ciąży :D
Sihir
29 stycznia 2013, 13:31romans historyczny, mówisz.. a ja przed chwilą zaczęłam męczyć "Przeminęlo z wiatrem", na to samo wychodzi :)
ewela22.ewelina
29 stycznia 2013, 13:26tyle az kalorii no ale teraz tyle musisz :) jesc za dwóch i tylko zdrowe nrzeczy:)
Sihir
29 stycznia 2013, 13:20Co za książka taka ciekawa? :) Ja nie mam co czytać, rzuć tytuł :)